Klemen Slakonja to tegoroczny reprezentant Słowenii na Eurowizji 2025. Artysta jest znany nie tylko w swoim kraju jako wokalista, ale również jako aktor i satyryk. W tym roku postanowił zaprezentować się europejskiej publiczności z wyjątkowym i bardzo osobistym utworem.

Poruszająca historia piosenki reprezentanta Słowenii na Eurowizji 2025

Utwór „How Much Time Do We Have Left” to emocjonalna kompozycja napisana przez Klemena Slakonję. Piosenka została zadedykowana jego żonie, Mojcy Fatur, która zmaga się z poważnym schorzeniem – zespołem mielodysplastycznym, czyli bardzo rzadkim typem choroby nowotworowej. Tekst utworu oraz jego wykonanie niosą silny przekaz o kruchości życia, miłości i walce z chorobą. Klemen w poruszający sposób wyraził swoje emocje oraz wsparcie dla ukochanej osoby, co znalazło odzwierciedlenie w niezwykle wzruszającym odbiorze utworu przez publiczność.

Występ Klemena w półfinale Eurowizji 2025

Występ Klemena Slakonji odbył się podczas pierwszego półfinału Eurowizji 2025 w Bazylei. Już od pierwszych dźwięków piosenki widownia zamarła, wsłuchując się w słowa utworu. Emocjonalna interpretacja i autentyczność artysty sprawiły, że publiczność zareagowała gromkimi owacjami.

Mimo to reprezentant Słowenii nie wywalczył sobie miejsca w finale Eurowizji 2025. Natomiast nie ma wątpliwości co do tego, że jego występ oraz utwór „How Much Time Do We Have Left” zyskały duży rozgłos, m.in. ze względu na trudną, osobistą historię, która stoi za powstaniem tej piosenki.

Justyna Steczkowska w finale Eurowizji 2025

Przypomnijmy, że Justyna Steczkowska znalazła się w gronie finalistów Eurowizji 2025! Jej spektakularny występ w pierwszym półfinale porwał publiczność i zapewnił Polsce upragniony awans do wielkiego finału. Artystka, znana z wyjątkowej ekspresji scenicznej i hipnotyzującego głosu, udowodniła, że jest w szczytowej formie. Niesamowita energia, perfekcyjna choreografia i magnetyzująca interpretacja piosenki sprawiły, że europejska publiczność nie miała wątpliwości – Polska musi być w finale!

Zobacz także: Chwila grozy podczas występu Justyny Steczkowskiej: "Gdy wyszłam na scenę..."