Reklama

W siedzibie Telewizji Polskiej odbyła się debata prezydencka zaledwie transmitowana na żywo. Wydarzenie zgromadziło wszystkich kandydatów ubiegających się o najwyższy urząd w państwie, którą transmitujmy najważniejsze stacje w kraju. Prowadzącą spotkanie była Dorota Wysocka-Schnepf, dziennikarka związana z TVP, Radomir Wit z TVN oraz Piotr Witwicki ze stacji Polsat.

Reklama

Debata miała charakter otwarty i emocjonujący, a pytania zadawane przez prowadzącą miały na celu skonfrontowanie kandydatów z realnymi problemami społecznymi i politycznymi. Jednakże wydarzenie przybrało nieoczekiwany obrót w momencie jednej z wypowiedzi prowadzącej. Najpierw mocne słowa do dziennikarki skierował Krzysztof Stanowski i nie musiał długo czekać na odpowiedź.

Krzysztof Stanowski uderzył w dziennikarkę prowadzącą debatę prezydencką w TVP

Krzysztof Stanowski już na początku debaty prezydenckiej w TVP zaskoczył widzów swoją wypowiedzią na temat dziennikarki, która prowadzi debatę. Chodzi o Dorotę Wysocką-Schnepf. To przeciw jej obecności na debacie protestowała większość komitetów. Założyciel Kanału Zero zdecydował się o tym wspomnieć i w mocnych słowach skierował do dziennikarki kilka słów:

Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym jak większość komitetów wyborczych tutaj zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty. Widocznie liczyłem na zbyt wiele, ale widocznie niektóre osoby się ze wstydu nie palą
- powiedział Krzysztof Stanowski

Dalej było jeszcze ostrzej. Poszło o nazwisko dziennikarki TVP:

Nie jest to pierwszy raz w historii, kiedy osoba z nazwiskiem Schnepf przepytuje Polaków. Mam nadzieję, że wyjdziemy stąd cali i zdrowi. Jest pani prawdziwym symbolem tego, co się dzieje z polskimi mediami, co się działo kiedyś i co się działo nadal
dodał Krzysztof Stanowski

Mocna wypowiedź Doroty Wysockiej-Schnepf podczas debaty prezydenckiej

Podczas trwania debaty, Dorota Wysocka-Schnepf wypowiedziała słowa, które natychmiast przyciągnęły uwagę obecnych na sali oraz oglądających relację. Jej komentarz uznany został przez część obserwatorów za nieprofesjonalny i nacechowany emocjonalnie, co nie przystoi osobie pełniącej funkcję moderatora tak istotnego wydarzenia politycznego.

Jak pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to dla mnie nie obelga, nie każdy może mnie obrazić.
- powiedziała dziennikarka TVN, parafrazując słowa prof. Władysława Bartoszewskiego

Wypowiedź wywołała niemal natychmiastowe reakcje w mediach społecznościowych. Użytkownicy sieci zaczęli szeroko komentować postawę dziennikarki, nie szczędząc jej krytyki.

Spodziewaliście się takiego przemówienia pod adresem dziennikarki?

Zobacz także:

Reklama

Dorota Wysocka-Schnepf, Krzysztof Stanowski
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Reklama
Reklama
Reklama