Reklama

Islandzki nadawca publiczny RÚV ogłosił decyzję o rezygnacji Islandii z udziału w Konkursie Piosenki Eurowizji 2026. Oficjalny komunikat został wydany 10 grudnia 2025 roku i był reakcją na społeczne nastroje po ogłoszeniu przez Europejską Unię Nadawców (EBU) dopuszczenia Izraela do konkursu. Na wymowny komentarz w tej sprawie zdecydowała się Doda.

Islandia rezygnuje z udziału w Eurowizji 2026

Dyrektor generalny RÚV, Stefan Eiriksson, podkreślił, że "z publicznej debaty w kraju i reakcji na decyzję EBU jasno wynika, że udział RÚV nie przyniesie w tym przypadku ani radości, ani pokoju". W innym oświadczeniu nadawca zaznaczył, że Eurowizja zawsze miała na celu zjednoczenie narodu islandzkiego, ale obecna sytuacja nie pozwala na realizację tego celu.

Decyzja Islandii jest częścią fali rezygnacji europejskich nadawców z udziału w Eurowizji 2026, będącej reakcją na dopuszczenie Izraela do konkursu. Islandia, która przez lata była aktywnym uczestnikiem Eurowizji, tym razem postanowiła postawić na głos społeczeństwa i wartości jedności narodowej.

Doda reaguje na decyzję ws. Eurowizji 2026

Doda nie ukrywała, że miała nadzieję na to, że Polska podejmie podobną decyzję w kwestii udziału w Eurowizji. Telewizja Polska przekazała jednak, że nasz kraj weźmie udział w konkursie. Doda podsumowała to wymownym zdaniem, przy okazji wieści o rezygnacji Islandii:

Jeszcze kilka honorowych państw i w końcu Polska będzie miała szansę na wygraną

Nie tylko Islandia. Te kraje rezygnują z Eurowizji

Hiszpański nadawca RTVE również ogłosił rezygnację z Eurowizji 2026. Decyzja ta była szczególnie zaskakująca, ponieważ Hiszpania należy do tzw. "Wielkiej Piątki" państw, które mają zapewnione miejsce w finale konkursu. Rezygnacja oznacza więc poważne skutki finansowe - wkład Hiszpanii w organizację Eurowizji wynosił około 350 tys. euro. RTVE tłumaczyło swoją decyzję utratą zaufania do festiwalu i presją polityczną związaną z jego organizacją.

Holandia, reprezentowana przez nadawcę AVROTROS, zrezygnowała z udziału w konkursie, przywołując wcześniejsze zgłoszenia do EBU dotyczące "poważnego cierpienia humanitarnego w Strefie Gazy" oraz "tłumienia wolności prasy i ingerencji politycznych". Nadawca stwierdził: "Niezawodność, niezależność i człowieczeństwo są naszym kompasem".

Irlandzki nadawca RTÉ ogłosił brak uczestnictwa i transmisji Eurowizji 2026, powołując się na "przerażające straty ludzkie w Strefie Gazy". Prezeska słoweńskiego nadawcy RTV Słowenia, Natalija Gorščak, wskazała, że "w zeszłym roku przekonaliśmy się, że izraelski występ miał charakter polityczny", i że konkurs stał się "zakładnikiem politycznych interesów izraelskiego rządu". Nadawca uznał, że polityka nie powinna mieć miejsca w Eurowizji.

Polska nie wycofuje się z Eurowizji 2026

W przeciwieństwie do wyżej wymienionych krajów, Polska potwierdziła swój udział w Eurowizji 2026. Telewizja Polska w komunikacie z 9 grudnia 2025 roku zaznaczyła, że "jest świadoma napięć towarzyszących najbliższej edycji" oraz że wierzy w możliwość powrotu do idei, w której Eurowizja jest przestrzenią dla muzyki, a nie polityki.

"Rozumiemy emocje i niepokoje. Wierzymy jednak, że Eurowizja ma jeszcze szansę na to, by ponownie stać się przestrzenią, którą wypełnia muzyka. I tylko muzyka" – brzmi oficjalne stanowisko TVP.

Gdzie odbędzie się Eurowizja 2026 i co dalej z konkursem?

Konkurs Piosenki Eurowizji 2026 odbędzie się w maju przyszłego roku w Wiedniu. Decyzja o udziale Izraela została potwierdzona podczas Zimowego Zgromadzenia Ogólnego EBU w Genewie. Pomimo rezygnacji kilku krajów, większość członków EBU potwierdziła swój udział. Organizatorzy nie wydali jeszcze oświadczenia na temat skutków rezygnacji poszczególnych państw ani ewentualnych zmian w formacie konkursu.

Zobacz także:

Doda komentuje aferę ws. Eurowizji 2026
Doda komentuje aferę ws. Eurowizji 2026, fot. Instagram @dodaqueen
Reklama
Reklama
Reklama