Reklama

7 marca na antenie Polsatu, po niemal dziesięciu latach przerwy, powróci program "Must Be The Music". W nowej odsłonie talent show w fotelach jurorskich zasiądą Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Miuosh oraz Sebastian Karpiel-Bułecka. Prowadzącymi zostaną Patricia Kazadi, Adam Zdrójkowski oraz Maciej Rock, który powraca do programu po dziewięciu latach. Już w premierowym odcinku emocje sięgną zenitu – w kulisach doszło do napiętej sytuacji. Jeden z uczestników, rozczarowany oceną jury, rzucił się w stronę operatora kamery, co wywołało niemałe zamieszanie na planie.

Reklama

Przebieg incydentu na planie "Must Be The Music"

Pierwszy odcinek programu "Must Be The Music" nie będzie należał do typowych odcinków. Jak podaje portal Plotek.pl jednym z uczestników będzie zespół Sleazy Sweet, który nie dostanie najlepszych ocen od jury. Co się okazuje słowa jury odnoszące się do umiejętności wokalistki, nie spodobają się jednemu z członków zespołu, który jest jej chłopakiem.

Według dostępnych informacji uczestnik miał wykazywać wzmożone emocje jeszcze przed samym atakiem. W pewnym momencie, niespodziewanie, rzucił się na operatora kamery, co doprowadziło do chaosu na planie. Na miejsce musiała wkroczyć ochrona, aby opanować sytuację. Nie wiadomo, co dokładnie sprowokowało agresję uczestnika, jednak według świadków całe zdarzenie wyglądało bardzo groźnie.

"Must Be The Music": reakcja ekipy produkcyjnej i świadków

Zarówno członkowie ekipy realizacyjnej, jak i pozostali uczestnicy byli zszokowani przebiegiem sytuacji. Produkcja podjęła natychmiastowe działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obecnym na planie. Póki co, nie wiadomo, czy poszkodowany operator doznał obrażeń, ani jakie konsekwencje czekają agresywnego uczestnika.

Nie wiedziałem, że to jego dziewczyna, umknęło mi to totalnie. Bronił honoru swojej kobiety, szacun za to! Nie wiem, jakbym się zachował na jego miejscu, prawdopodobnie też nieładnie. To są emocje. Pokazali coś takiego, co mi totalnie z tym zespołem gra i nie jestem zszokowany. Takie zespoły tak się zachowują, jak się ich obrazi. Mam nadzieję, że od tego czasu szlifują ten wokal i się zemszczą na mnie muzycznie, i udowodnią mi, że się mylę
- wypowiedział się dla portalu Jastrząb Post Mioush - jeden z jurorów.
O to chodzi, żeby to była konstruktywna krytyka. Żeby osoba, która ją usłyszy, mogła coś z tym zrobić. Miuosh i Dawid powiedzieli dokładnie, co się złego działo. Przychodząc do tego programu, trzeba się liczyć z mocnymi słowami krytyki. Jeżeli chcesz się tym w życiu zajmować, to nie będzie tak, że będą cię tylko chwalić i będziesz słyszeć same pochlebstwa, tylko też spadną na ciebie czasem słowa, które niekoniecznie muszą ci przypaść go gustu. (...) Nie widzieliśmy tego. Opowiadali nam, że gitarzysta nie wytrzymał ciśnienia i rzucił się na kamerzystę. To też jest urok tego programu, że tam są prawdziwe, żywe emocje.
- dodał Sebastian Karpiel-Bułecka.

Możliwe konsekwencje dla uczestnika

Tego typu incydenty w programach telewizyjnych zazwyczaj nie kończą się bez konsekwencji. Możliwe jest usunięcie uczestnika z programu, a nawet podjęcie kroków prawnych przez poszkodowaną osobę. Decyzja produkcji w tej sprawie pozostaje nieznana.

Reklama
Na planie mamy ochronę, wiec nikomu krzywda się nie stanie, natomiast to nie jest tak, że emocje naszych uczestników po tym, gdy usłyszą negatywną opinię swojej twórczości są pozytywne. Te emocje często są agresywne i ta agresja najczęściej wyraża się w sposób werbalny, ale czasami też w sposób fizyczny. Wszyscy jesteśmy przygotowani, że może dojść do takiej sytuacji i tutaj doszło. (..) Po wszystkim uczestnik uciekł z wokalistką, poza sceną został tylko 15-letni perkusista, który bardzo przepraszał, że Igor ma problem z agresją i że nie spodziewali się takiego werdyktu
- skomentował w rozmowie z portalem Jastrząb Post Maciej Rock.

Wpływ zdarzenia na dalsze losy programu

Nagrania do "Must Be The Music" to duża produkcja, a tego typu sytuacje mogą negatywnie wpłynąć na jej przebieg. Niewykluczone, że twórcy programu zdecydują się na wprowadzenie dodatkowych środków bezpieczeństwa, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.

Reklama
Reklama
Reklama