Złamał kręgosłup na planie "Ninja vs Ninja". Uczestnik show został przesłuchany przez policję
Dramat na planie „Ninja vs Ninja”. Albert Lorenz, doznał poważnego złamania kręgosłupa i został przesłuchany w swoim domu przez policję. Prokuratura prowadzi śledztwo. Lekarze mówią o cudzie, bo mężczyzna uniknął paraliżu.

Albert Lorenz kilka tygodni temu złamał kręgosłup na planie "Ninja vs Ninja". Dopiero teraz został przesłuchany przez policję.
Dramat Alberta Lorenza: Złamanie kręgosłupa podczas nagrań "Ninja vs Ninja"
Na planie programu "Ninja vs Ninja" rozegrał się dramat, który na zawsze odmienił życie Alberta Lorenza. Mężczyzna, znany z udziału w show jako "Brudny", uległ poważnemu wypadkowi podczas pokonywania ekstremalnego toru przeszkód. W wyniku zdarzenia doznał wieloodłamowego złamania kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.
Albert Lorenz opowiedział w rozmowie z "Faktem", że złamanie nie było zwykłym pęknięciem.
To było złamanie trzonu, złamanie łuku, więc to było wieloodłamowe złamanie w różnych kierunkach, w różnych miejscach, z przemieszczeniem do kanału rdzeniowego
Mimo skali obrażeń, uniknął paraliżu, co lekarze określili mianem cudu. Po przeprowadzonej operacji Lorenz rozpoczął podstawową rehabilitację, jednak jego przyszłość w sporcie stanęła pod dużym znakiem zapytania.
Policjantka złożyła wizytę u Lorenza
Ze względu na poważny stan zdrowia, Albert Lorenz został przesłuchany przez policję w swoim domu. Mężczyzna przez 23 godziny na dobę musi pozostawać w pozycji leżącej, co uniemożliwia mu swobodne poruszanie się.
Aktualnie nie mogę się swobodnie przemieszczać. Zalecenia lekarskie są takie, żeby 23 godz. na dobę spędzać w pozycji leżącej, póki co. Nikt nie wie, jak to się zrośnie, czy to się w ogóle zrasta, czy nie. Tego nikt nie wie na razie. Dlatego to przesłuchanie odbyło się w formie leżącej u mnie w domu. Przyjechała do mnie pani policjant i złożyłem zeznania
Jak dodał, występował w charakterze świadka, jednak jako osoba pokrzywdzona przez wypadek, jego zeznania mają kluczowe znaczenie dla dalszego postępowania. Sam zainteresowany nie chce obecnie rozważać winy kogokolwiek.
Skupiam się na walce o zdrowie. Na razie nie chcę oceniać ani wyciągać wniosków
Śledztwo prokuratury w Gliwicach: policja zabezpieczyła dowody z planu
Wypadkiem Alberta Lorenza zajęła się Prokuratura Rejonowa Gliwice-Wschód. Śledztwo prowadzone jest w kierunku ewentualnych zaniedbań na planie produkcji. Policja zabezpieczyła monitoring oraz inne dowody, które mają pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia. Zgłoszenia wypadku dokonał Robert Bandosz, zwycięzca jednej z wcześniejszych edycji programu "Ninja vs Ninja".
W momencie, w którym wylądowałem w szpitalu, z wiadomych przyczyn zajmowałem się wyłącznie walką z bólem, bo głównie na tym się to opierało. Wówczas jeden z zawodników z poprzedniej edycji, pan Robert Bandosz, który wygrał jedną z wcześniejszych edycji, zgłosił ten wypadek(...) Głównie chodziło o to, że w kolejnej edycji mieli startować jacyś jego zawodnicy. On powiedział mi, że się po prostu tym faktem zmartwił i postanowił zgłosić ten wypadek. Policja pojechała na plan. Z tego co mi wiadomo, tam zabezpieczyła monitoring, wszelkie dowody i tego typu rzeczy. A gdy zaczęli wstępnie badać tę sprawę, to musieli się chyba dopatrzeć jakichś nieprawidłowości, skoro, sprawę przejęła prokuratura i wszczęła śledztwo
Stanowisko w sprawie zajęła również Monika Pawłowska, specjalistka ds. PR programu "Ninja vs Ninja". W rozmowie z SE, przyznała:
Zarówno Albert, jak i wszyscy zawodnicy biorący udział w programie, są objęci ubezpieczeniem i mają zagwarantowane bezpłatne leczenie w przypadku kontuzji. Każdy uczestnik przed startem przechodzi briefing, podczas którego omawiane są zasady bezpieczeństwa, a niektóre przeszkody można wcześniej przetestować
Zobacz także:
- Widzowie wydali już werdykt w sprawie "Ninja vs. Ninja". Jak została oceniona Marta Ćwiertniewicz?
- Uczestnik "Ninja vs Ninja" złamał kręgosłup na planie show. Jego żona pokazała poruszający kadr ze szpitala
