Reklama

Widzowie "M jak miłość" długo czekali na zakończenie sezonu, które dostarczyło im zarówno wzruszeń, jak i kontrowersji. W ostatnim odcinku, który wyemitowano 6 maja, pojawił się jeden z najbardziej wyczekiwanych momentów – zaręczyny Kamy (Michalina Sosna) i Marcina (Mikołaj Roznerski). Jednak to, co miało być romantycznym wydarzeniem, wzbudziło nieoczekiwaną burzę wśród internautów.

Reklama

Kama oświadcza się Marcinowi w "M jak miłość"

"M jak miłość" to jeden z najdłużej emitowanych polskich seriali, który od momentu swojej premiery w 2000 roku zyskał ogromną popularność wśród widzów. Produkcja opowiada o losach rodziny Mostowiaków oraz ich bliskich, prezentując zarówno dramatyczne, jak i komediowe wątki, które przyciągają przed telewizory miliony osób. Serial jest pełen emocji, miłości, zdrad, tajemnic i trudnych decyzji życiowych, które bohaterowie muszą podejmować na co dzień. Tym razem widzowie mieli szansę zobaczyć ostatni odcinek sezonu, który na długo zapisze się w ich pamięci.

Jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów w serialu były zaręczyny Kamy i Marcina. Choć Marcin wydawał się być niezdecydowany, Kama nie czekała na jego reakcję i sama uklękła przed nim z pierścionkiem. "Proszę cię, żebyś się ze mną ożenił... Mam nawet dla ciebie… pierścionek! I co ty na to?" – pytała z niepewnością.

Marcin, choć początkowo oszołomiony, nie zostawił Kamy w niepewności. Choć boi się ponownie stanąć na ślubnym kobiercu, w końcu przyznał, że kocha Kamę i chce spędzić z nią resztę życia.

Obiecuję… każdego dnia, ze wszystkich sił będę się starał, żebyś była szczęśliwa… Po prostu byłem już żonaty, wiesz, jak to się skończyło. Może dlatego nigdy nawet nie pomyślałem… (...) Bałem się nazwać rzeczy po imieniu... Przyznać wprost, że bardzo cię kocham. Że już jesteśmy rodziną i że chcę, z całego serca, bardzo chcę, żebyś została moją żoną… Daj mi ten pierścionek, głuptasie... I nie płacz, tusz ci się rozmaże

Burza w komentarzach po finale sezonu "M jak miłość"

Choć nie brakowało entuzjastycznych reakcji, to wiele osób wyraziło swoje niezadowolenie w komentarzach. Internauci na Instagramie, pod postem na oficjalnym profilu "M jak miłość", nie szczędzili słów krytyki. Widzowie zarzucili scenarzystom, że wprowadzili do serialu postać Kamy, która stała się "nachalna" i zdominowała związek.

To jest po prostu słabe
Ten scenariusz to już lekka przesada
Czy tylko dla mnie to jest słabe? Kama i jej nachalność pod każdym względem…

Zaręczyny Kamy i Marcina były jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów sezonu. Niestety, dla wielu widzów decyzja o wprowadzeniu takiej dynamiki w relację Kamy i Marcina, z dominującą postacią Kamy, okazała się rozczarowaniem.

Kiedy kolejny sezon "M jak miłość"?

Po długiej przerwie wakacyjnej serial "M jak miłość" powróci na antenę TVP w wrześniu 2025 roku, ale dokładna data premiery nie została jeszcze potwierdzona. Choć wielu fanów liczy na to, że nowy sezon wystartuje od razu w pierwszy poniedziałek września – 1.09.2025, na razie produkcja nie ujawniła takiej informacji. Jednak dzięki opublikowanemu zwiastunowi oraz kulisom serialu, już teraz wiemy, co czeka nas po wakacjach. Tegoroczna przerwa między sezonami "M jak miłość" jest rekordowo długa. Wakacyjna przerwa w emisji serialu potrwa aż 4 miesiące, co w historii produkcji jest absolutnym rekordem. Przerwa ta oznacza, że widzowie będą musieli uzbroić się w cierpliwość, czekając na premierowe odcinki, które najprawdopodobniej pojawią się we wrześniu.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama