Reklama

W minionym odcinku programu "Milionerzy" doszło do wydarzenia, które zaskoczyło widzów i zapisało się w historii jako jeden z najkrótszych występów w teleturnieju. Uczestniczka Emilia z Warszawy, która wcześniej pojawiła się w studiu jako kibicka swojej mamy, tym razem sama spróbowała szczęścia w grze o milion złotych. Niestety, jej przygoda zakończyła się już na pierwszym pytaniu.

Milionerzy: Odpowiedź, która zakończyła grę – co poszło nie tak?

Pytanie, które otrzymała uczestniczka brzmiało: "Jaka cyfra znajduje się po lewej stronie przecinka w rozwinięciu dziesiętnym liczby pi?". Mimo że uczestniczka wykazała się znajomością tematu i logicznie opisała, czym jest liczba pi, wybrała opcję A: 1. Poprawną odpowiedzią była B: 3.

O Jezu... No... to rzeczywiście. Szkoda. No niestety, tak bywa
- powiedziała nieco zrezygnowana uczestniczka po usłyszeniu, że zaznaczona przez nią odpowiedź jest błędna

W studiu zapadła cisza, a Hubert Urbański ogłosił koniec gry. Tym samym Emilia dołączyła do grona osób, które odpadły na pierwszym pytaniu. Jej występ zakończył się bez wygranej, a internauci natychmiast zareagowali.

Fani reagują na wpadkę w "Milionerach"

Fani teleturnieju piszą wprost, że ich zdaniem czynnikiem, który przyczynił się do tak szybkiego zakończenia gry przez uczestniczkę Emilię, był po prostu stres. W końcu kobieta wiedziała doskonale, jak wygląda liczba pi, a mimo wszystko zaznaczyła błędną odpowiedź.

Stres ją zjadł, szkoda
Biedna, pomyliły jej się strony, bo wiedziała odpowiedź. Zdecydowanie stres
Co tu się wydarzyło
Szkoda kobiety, myślę że stres zrobił swoje, w domu pewnie z odpowiedzią nie miałaby problemu...
- piszą internauci

A Wy, oglądaliście ten odcinek "Milionerów"?

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama