Reklama

2 maja 2025 roku telewizja Polsat wyemitowała pierwszy z dwóch półfinałów programu „Must Be The Music”. Na scenie wystąpiło dziewięcioro wykonawców, wybranych w drodze castingów, w tym jeden – Miód – dzięki dzikiej karcie przyznanej głosami widzów.

Reklama

Do wielkiego finału awansowali Dawid Dubajka, Helena Ciuraba, Zosia Karbowiak, Miód oraz duet Kuba i Kuba. Taki wybór spotkał się z mieszanymi uczuciami zarówno ze strony jurorów, jak i publiczności, co doprowadziło do licznych komentarzy krytykujących werdykt. Pod adresem dwójki uczestników padły ostre słowa.

Występ Zosi Karbowiak w półfinale „Must Be The Music” wywołał kontrowersje

Zosia Karbowiak znalazła się w gronie finalistów programu „Must Be The Music”, co wywołało mieszane reakcje wśród widzów. Jej występ, choć technicznie poprawny, nie zdobył jednogłośnej aprobaty – ani wśród jurorów, ani wśród publiczności. Użytkownicy internetu zarzucali jej brak oryginalności i emocji, szczególnie podkreślając fakt, że jej interpretacje opierały się na coverach, a nie na autorskim repertuarze. W komentarzach pojawiały się głosy, że jej wykonanie było jednym z najsłabszych w całym półfinale. Niektórzy zwrócili uwagę, że Zosia awansowała tylko dzięki zasięgom w mediach społecznościowych.

Żenada.
Wielka szkoda, bo stracił miejsce ktoś, kto ma swój materiał i duszę. Z całym szacunkiem, ale Zosia Karbowiak nie wnosi nic nowego na rynek muzyczny. Covery w tak poprawnej wersji może śpiewać każdy na festynach, bez finału w „MBTM”. Nie rozumiem wyboru ludzi.
Czy teksty z przedszkola już można powtarzać?
Dokładnie. Powinni unieważnić ten finał, bo poszło po zasięgach, nie po talencie.
Niestety, ludzie, z tego co widać, głosują na przekór jury, które potrafi wyłapać talent, bo się na tym zna. Ludzie kierują się sympatią do wykonawcy, a już szczególnie wtedy, kiedy jury nie poprze danej osoby.

Występ Heleny Ciuraby podzielił jurorów

Helena Ciuraba, 14-letnia uczestniczka programu, wywołała szczególne emocje. Jej występ podzielił jurorów – Sebastian Karpiel-Bułecka oraz Miuosh byli na „nie”, podczas gdy Dawid Kwiatkowski i Natalia Szroeder zdecydowali się dać jej głos na „tak”. Ostatecznie to jednak widzowie przeważyli szalę i zapewnili młodej wokalistce miejsce w finale.

Nie no to są chyba żarty jakieś... Zosia i Helena w finale.
Porażka to głosowanie.
Serio dwa miejsca dla Heleny i Zosi, które wypadły najgorzej. Masakra... nie ma po co tego oglądać już.
Nawet jury było zażenowane takimi wynikami. Dramat...

Zgadzacie się z opiniami internautów? A może uważacie, że są zbyt ostre?

Reklama

Zobacz także: Wiemy, kiedy finał 7. edycji "Sanatorium miłości". W ostatnim odcinku pojawi się Edmund?

Reklama
Reklama
Reklama