Reklama

Anna Pilarczyk, burmistrz Ogrodzieńca, miała okazję udzielać ślubu uczestnikom jedenastej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". W rozmowie z "Faktem" zdradziła kulisy ceremonii, podkreślając, że atmosfera podczas nagrania była wyjątkowa. Jak przyznała, obserwując pary w dniu ślubu, odniosła wrażenie, że chemia między uczestnikami była w tym sezonie szczególnie silna, a ich pierwsze rozmowy i gesty dawały nadzieję na trwałe relacje.

Wszystkie pary z 11 edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozstały się

Za nami jedenasta edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która wzbudziła wyjątkowo dużo emocji wśród oglądających. W miłosnym eksperymencie wzięli udział Karolina Bonowicz i Maciej Kubik, Kaja Tokarska i Krystian Plak oraz Katarzyna Zawidzka i Maciej Walkowiak. Początkowo widzowie dawali duże szanse programowym relacjom.

Choć dwie z trzech par zapowiadały w finałowych odcinkach, że chcą spróbować kontynuować małżeństwo poza kamerami, życie szybko zweryfikowało ich plany. Uczestnicy przyznali później, że po zakończeniu programu pojawiły się różnice nie do pogodzenia, a codzienność okazała się znacznie trudniejszym sprawdzianem niż sama ceremonia ślubna. Ostatecznie wszystkie trzy związki zakończyły się rozstaniem, a bohaterowie jedenastego sezonu poszli własnymi drogami.

Udzielała ślubów w "ŚOPW". Teraz komentuje

Śluby par z jedenastej edycji programu odbyły się w wyjątkowej scenerii zamkowych ruin, które od lat stanowią ulubione tło realizatorów hitu TVN. Ceremonie poprowadziła burmistrz Ogrodzieńca, Anna Pilarczyk, która w rozmowie z "Faktem" podzieliła się kulisami tego szczególnego dnia.

Wydawało mi się, że w tym 11. sezonie była największa chemia między uczestnikami. Widziałam, że są zadowoleni, uśmiechnięci. Nie byli przerażeni, raczej ciekawi siebie. Wyglądali naprawdę super. Liczyłam, że to będzie ten sezon, który się uda
wyznała.

Burmistrz podkreśliła, że jej rola podczas ceremonii jest głównie formalna, dlatego nie ma zbyt wielu okazji, by dobrze poznać uczestników. Mimo to pierwsze wrażenia często zostają w pamięci i pozwalają dostrzec emocje towarzyszące młodym parom.

Mam tylko krótki moment, kiedy widzę parę - właściwie pięć, sześć minut podczas ceremonii. Trudno w tym czasie cokolwiek ocenić, ale wyglądali bardzo pozytywnie
podkreśliła Anna Pilarczyk.

W rozmowie burmistrz odniosła się również do współczesnych realiów, w których uczestnicy programu próbują budować relacje. Zwróciła uwagę, że zmienia się nie tylko sposób zawierania znajomości, ale i oczekiwania wobec drugiej osoby.

Dzisiejszy świat jest zupełnie inny. Kiedyś spotykało się ludzi w restauracji i patrzyło w oczy, rozmawiało. A dziś? Facebook, różne aplikacje i media społecznościowe. To już nie jest naturalne poznawanie się, tylko trochę taki casting
zauważyła.

Zaznaczyła, że jej zdaniem dla przeważającej części uczestników celem jest prawdziwe uczucie, a nie szukanie popularności w mediach.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama