To była największa drama w historii "Rolnika". Uczestnik myślał, że wybranka rzuciła na niego klątwę
Grzegorz Ogielski był uczestnikiem 1. edycji "Rolnik szuka żony". To właśnie w finale tej odsłony programu widzowie byli świadkami scen, których się z pewnością nie spodziewali. Rolnik zarzucił bowiem swojej kandydatce Ewie, że ta... rzuciła na niego klątwę przez którą - jak twierdził - zaczęły psuć się maszyny na jego gospodarstwie. Pamiętacie ten moment?

Grzegorz Ogielski to rolnik, który zyskał popularność dzięki udziałowi w pierwszej edycji programu „Rolnik szuka żony”. Od zawsze wiedział, że jego przyszłość będzie związana z gospodarstwem – podobnie jak jego ojciec i dziadek, Grzegorz przejął rodzinne gospodarstwo tuż po maturze.
Choć zawodowo wszystko układało się znakomicie, w życiu uczuciowym Grzegorza brakowało szczęścia. To właśnie dlatego zdecydował się na udział w programie "Rolnik szuka żony", licząc, że tam odnajdzie upragnioną miłość. Grzegorz otrzymał wiele listów od kobiet z całej Polski.
Wśród zaproszonych na jego gospodarstwo kandydatek znalazła się m.in. nieśmiała Ewa, która zyskała sympatię widzów. Początkowo relacja między nią a Grzegorzem zapowiadała się obiecująco. Jednak finał programu przyniósł rozczarowanie.
Finał 1. edycji "Rolnik szuka żony". Afera z Grzegorzem i Ewą
Finałowa odsłona 1. edycji programu „Rolnik szuka żony” dostarczyła widzom niecodziennych emocji. Jak się okazało, relacja Grzegorza i Ewy zakończyła się nieoczekiwanym rozstaniem. W trakcie finału programu Grzegorz stwierdził, że od momentu, gdy przestał kontaktować się z Ewą, zaczęły dziać się niepokojące rzeczy na jego gospodarstwie. Stwierdził, że jego wybranka... rzuciła na niego klątwę!
No ja się jej zapytałem, czy za to, że się nie odzywam do niej, że mnie przeklina, po prostu źle mi życzy. (....) Akurat przestałem się do niej odzywać i codziennie coś się działo. Nie wiem, wiozę 20 ton pszenicy na przyczepach i nagle koło odlatuje, że się w życiu takie coś nie stało. Nagle te dwa nowe ciągniki mi się zepsuły. Silników nie można odpalić. No codziennie coś się działo, to w 10-tonowej przyczepie nagle dyszel się wygiął...
Finał 1. edycji "Rolnik szuka żony". Reakcja Ewy na zarzuty Grzegorza
Ewa w finale 1. edycji "Rolnika" nie ukrywała, że zarzuty, które rolnik skierował w jej stronę, wszystko przekreśliły w temacie ich relacji.
Te wydarzenia to już były najgorsze. Przekreśliły wszystko tak naprawdę. Po prostu Grzegorz obwinia mnie za wszystkie swoje problemy życiowe, że nie udało się z mojego powodu i kilka jeszcze innych popsutych maszyn, to też moja wina...
W finale programu Ewa postanowiła wprost zwrócić się do Grzegorza i nie kryła żalu za skierowane wobec niej zarzuty.
Jak mogłeś w ogóle pomyśleć o mnie w ten sposób? To już przekreśliło wszystko
Pamiętacie tę dramę?

Zobacz także: