Reklama

Pierwszy odcinek nowego sezonu "Tańca z Gwiazdami" zbliża się wielkimi krokami. Już w niedzielę 14 września widzowie będą mogli podziwiać tańce uczestników. Jednak okazuje się, że nie jest kolorowo, gdyż jeszcze przed rozpoczęciem show pojawiły się kontuzje.

Reklama

Ewa Minge złamała żebra podczas treningów

Na dwa dni przed rozpoczęciem 17. edycji "Tańca z Gwiazdami", Ewa Minge ujawniła dramatyczną kontuzję. Podczas intensywnych treningów do programu projektantka mody złamała żebra. W rozmowie z portalem Pudelek Minge przyznała, że ból nasilał się z każdym kolejnym dniem ćwiczeń.

Tydzień temu przytrafiła mi się kontuzja. Żaden upadek. Podobno najczęstsza kontuzja u tancerek – żebra. Wpierw bolało delikatnie, ale podczas kolejnych treningów ból stał się nie do zniesienia
- wyjawiła Ewa Minge.

Diagnoza była dla niej szokiem, a sam uraz okazał się niezwykle bolesny przy każdym ruchu. Mimo to Minge nie poddała się i podjęła decyzję o kontynuacji przygotowań do programu.

Projektantka nie rezygnuje z występu w "Tańcu z Gwiazdami"

Pomimo diagnozy i cierpienia, Ewa Minge zapowiedziała, że wystąpi w premierowym odcinku programu. Wspierana przez fizjoterapeutów oraz środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, kontynuuje próby. Dla Minge taniec w programie to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale również osobista misja.

Wolę zemdleć na scenie i być z niej zniesiona, niż na nią nie wejść
- mówi z determinacją.
  1. edycja programu, emitowanego na antenie Polsatu, będzie jubileuszową – to trzydziesta edycja w Polsce. Pomimo problemów zdrowotnych, Minge nie zamierza rezygnować z udziału w show.

Michał Bartkiewicz wspiera Ewę Minge w walce z bólem

Michał Bartkiewicz, partner taneczny Ewy Minge, przyznał publicznie, że „wykończył gwiazdę”. Wspólne treningi okazały się niezwykle wymagające. To właśnie podczas prób do tańca cha-cha doszło do kontuzji. Bartkiewicz jest teraz dla Minge ogromnym wsparciem – nie tylko jako partner sceniczny, ale i towarzysz w walce z bólem.

Minge nie kryje, że partner taneczny był dla niej wymarzonym współuczestnikiem programu i ogromną motywacją do wzięcia udziału w show.

Cierpienie i determinacja: "Per aspera ad astra"

Mimo trudności Minge deklaruje, że nie zamierza się poddać. Zmaga się z bólem codziennie – od rehabilitacji po kolejne treningi, przeplatane chwilami ulgi i cierpienia. Jej życie, jak sama przyznaje, nigdy nie było łatwe, a sukcesy wiązały się zawsze z ciężką pracą i bólem.

Per aspera ad astra
- dodała Minge, przywołując łacińskie przysłowie.
Radość z tańca zabrał ból, ale nie zaginęła moja krew gladiatora
- podsumowała.

Minge dodaje, że jej celem jest dotrwać do momentu, gdy zamiast łez bólu, pojawią się łzy szczęścia. Wierzy, że to nie będzie jej pierwszy i ostatni taniec w programie.

Reklama

Zobacz także: Tuż przed "Tańcem z gwiazdami" Kaczorowska rozpływa się nad Rogacewiczem. Aktor nie mógł powstrzymać wzruszenia

Ewa Minge
Ewa Minge Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Ewa Minge, Michał Bartkiewicz
Fot. Piętka Mieszko/AKPA Ewa Minge, Michał Bartkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama