Reklama

Na ten wielki dzień czekali wszyscy fani "M jak miłość"! Kama i Marcin w końcu powiedzą sobie "Tak" i sformalizują swój związek. Niestety tuż przed ślubem dojdzie do zaskakującej sytuacji, a Kama nie pojawi się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Marcin natychmiast zacznie działać, ale to nie jedyna przeszkoda. Ślub Kamy i Marcina w końcu odbędzie się, a widzowie zobaczą go w 1890 odcinku, który zostanie wyemitowany 18 listopada o 20.55 w TVP2!

Ślub Kamy i Marcina w "M jak miłość" zagrożony

W 1890. odcinku serialu "M jak miłość" ślub Kamy i Marcina zapowiadał się na wydarzenie pełne emocji. Niestety, już od rana wszystko zaczęło się komplikować. Kamę odwiedza wuj Erwin, który wręcza jej rodzinny welon przekazywany z pokolenia na pokolenie. Prezent wzrusza pannę młodą, ale napięcie rośnie.

Zaniepokojona i zestresowana przed ceremonią, Kama zażywa lek na uspokojenie. Niestety, dawka okazuje się zbyt duża. Dziewczyna zasypia i nie pojawia się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Konstancinie, gdzie na ślub czeka już zaniepokojony Marcin wraz z rodziną i gośćmi. Wszyscy próbują się dodzwonić do Kamy, ale gdy nie odbiera Marcin jedzie do mieszkania i budzi narzeczoną.

Która godzina? Boże, a co ze ślubem?! (…) Marcin, przepraszam…
Najważniejsze, że się wyspałaś… To co robimy? Wyjdziesz dziś za mnie czy nie?

Barbara Mostowiak w "M jak miłość" wprowadza gości w panikę swoim zasłabnięciem

W urzędzie rośnie napięcie. Barbara, seniorka rodu Mostowiaków, przypomina sobie rozmowę z Kamą z poprzedniego wieczoru, kiedy panna młoda mówiła o swoich złych przeczuciach. W obliczu braku informacji i nieobecności Kamy, Barbara postanawia działać.

Wieczorem rozmawiałam z Kamą przez telefon, zwierzyła mi się, że panikuje... Miała jakieś przeczucia, lęki, że wydarzy się coś złego, że do ślubu nie dojdzie... Może rzeczywiście...
- mówiła wprost Barbara Mostowiak

By zyskać na czasie, symuluje zasłabnięcie. Zaczyna się teatralna scena, która budzi autentyczny niepokój nawet u kierowniczki urzędu. Maria odgrywa swój udział w planie z wyczuciem. Z kolei Olek, brat Marcina błaga urzędników o przedłużenie czasu oczekiwania.

Ślub Kamy i Marcina w "M jak miłość" dochodzi do skutku!

W dramatycznym momencie, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, Marcin wraca do domu i znajduje Kamę pogrążoną we śnie. Budzi ją i informuje o sytuacji. Kama, zaskoczona i zrozpaczona, decyduje się natychmiast jechać do urzędu. Para wpada do sali z opóźnieniem, ale wszystko kończy się happy endem. Barbara natychmiast "wraca do zdrowia", a ceremonia rusza z miejsca.

Po ślubie para młoda i goście przenoszą się do bistro Kingi, gdzie odbywa się wesele. Tradycji staje się zadość i Marcin przenosi Kamę przez próg, pojawia się pierwszy taniec, a potem tort weselny. Jednak szybko okazuje się, że Kama wciąż jest pod wpływem leków. Zaczyna ziewać i w końcu zasypia. Romantyczna noc przebiega zaskakująco, bo Kama przesypia niemal całe przyjęcie, a budzi się dopiero pod jego koniec. Zaskoczona i zawstydzona przeprasza męża, który próbuje ją pocieszyć.

Zobaczcie zdjęcia!

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama