Reklama

"Sanatorium miłości" to jeden z najchętniej oglądanych programów TVP, który od lat przyciąga przed ekrany miliony widzów. Format, w którym seniorzy szukają przyjaźni, miłości i przeżywają drugą młodość, cieszy się niesłabnącą popularnością. Nic dziwnego, że jakiekolwiek zmiany związane z jego emisją wywołują ogromne emocje wśród fanów. Tym razem powodem zamieszania jest przesunięcie emisji odcinka związane ze świętami wielkanocnymi 2025 roku. Co dokładnie się wydarzy? Sprawdźmy!

Reklama

"Sanatorium miłości" znika z niedzielnej ramówki TVP?

Fani w napięciu czekają na to, co przyniosą nowe odcinki ich ulubionego show w TVP - czy Ula i Stanley z "Sanatorium miłości" będą parą? Co z losami wzbudzającej kontrowersje Ani? Niestety, okazuje się, że w kolejną niedzielę - 20 kwietnia - nie poznamy odpowiedzi na te pytania. Dlaczego?

Wielkanoc 2025 przynosi drobną, ale istotną zmianę dla fanów programu "Sanatorium miłości". Zamiast tradycyjnej emisji w niedzielny wieczór, odcinek zostanie wyemitowany wyjątkowo w poniedziałek wielkanocny, 21 kwietnia. Powodem jest przypadająca na niedzielę, 20 kwietnia, Wielkanoc, co skłoniło TVP do przesunięcia emisji o jeden dzień:

Nowy odcinek ''Sanatorium miłości'' już bez Ediego w Poniedziałek Wielkanocny o 21:25 w TVP1
przekazano na oficjalnym profilu ''Sanatorium miłości''.

Pomimo tej jednorazowej zmiany, fani programu mogą być spokojni. TVP oficjalnie potwierdziła kontynuację "Sanatorium miłości". Obecnie trwa emisja 7. sezonu, który zadebiutował 2 marca 2025 roku. Program cieszy się dużą popularnością, a jego oglądalność wzrosła w porównaniu do poprzednich edycji.

Zobacz także: Kiedy ślub Anny i Zbigniewa z "Sanatorium miłości"? Wszystko stało się jasne

Nowy uczestnik w "Sanatorium miłości". Emocje sięgną zenitu

W nadchodzącym odcinku 7. edycji "Sanatorium Miłości" widzów czeka prawdziwa rewolucja. Po emocjonalnym odejściu Edmunda, zwanego Edim, który zdecydował się opuścić program z powodu rozczarowania nieodwzajemnionymi uczuciami wobec Ani, do sanatorium zawita nowy uczestnik. Jego przyjazd zapowiedziano już w zwiastunie, co natychmiast wywołało poruszenie wśród pozostałych kuracjuszy. Choć tożsamość nowego kuracjusza pozostaje na razie tajemnicą, atmosfera w grupie wyraźnie się ożywiła.

Ania, będąca w centrum wydarzeń związanych z odejściem Edmunda, zapytała z wyraźnym zainteresowaniem: "Kiedy będzie nowy pan?", a Ula zasugerowała, że mężczyźni mogą poczuć się zagrożeni. Marek, zachowując spokój, odpowiedział: "Nieee. Jakie zagrożenie?", rozluźniając atmosferę. Wśród pań pojawiły się żarty i entuzjastyczne komentarze – Grażynka z uśmiechem zapowiedziała: "Ja się będę przedstawiać!", a Małgosia dodała humorystycznie: "Jak ona tam wróci do siebie, do proboszcza, to ja nie wiem, co to będzie".

Kto pojawi się w sanatorium w Mikołajkach i jak jego obecność wpłynie na dotychczasowe relacje? Na te rewelacje widzowie muszą poczekać nieco dłużej, niż zwykle, bo aż osiem dni. Wygląda jednak na to, że warto uzbroić się w cierpliwość!

Reklama

Zobacz także: Stanley podrywał Anię z "Sanatorium miłości"? Ela wszystko ujawniła

Nowy uczestnik namiesza w "Sanatorium Miłości"?
Nowy uczestnik namiesza w "Sanatorium Miłości"?
Reklama
Reklama
Reklama