Prawda wyszła na jaw po latach. Agnieszka i Wojtek ze "ŚOPW" ujawnili, co wydarzyło się na ich weselu
Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawnili kolejne kulisy programu ze swoim udziałem. Dopiero po latach mogli opowiedzieć o tym, co działo się na ich weselu. Tego w ogóle się nie spodziewali, musieli ratować sytuację.

Agnieszka Łyczakowska-Janik i Wojciech Janik poznali się w programie TVN „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Choć od ich ślubu minęło już sześć lat, a od emisji programu pięć lat, para wciąż jest razem, szczęśliwa i zakochana. Doczekali się córeczki Antosi , a niedawno zamieszkali w wymarzonego domu, który kupili w ubiegłym roku. Teraz, kiedy nie obowiązuje ich już umowa poufności z produkcją, postanowili ujawnić, co działo się za kulisami programu.
Tak naprawdę działo się na weselu Agnieszki i Wojtka ze "ŚOPW"
Od kilku miesięcy Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zradzają sekrety programu. Po tym, jak minęło pięć lat od emisji edycji z ich udziałem wygasła umowa poufności pomiędzy produkcją, a uczestnikami więc teraz Agnieszka i Wojtek mogą opowiadać, co tak naprawdę działo się w telewizyjnym eksperymencie. Niedawno Wojtek ze "ŚOPW" zdradził, że to co pokazali w programie nie było prawdą. Teraz para z czwartego sezonu ujawniła kolejne fakty!
W najnowszym filmie opublikowanym na kanale "Życie od pierwszego wejrzenia" na YouTube Agnieszka i Wojtek zdradzili, co wydarzyło się podczas wesela. Okazuje się, że tuż po rozpoczęciu przyjęcia zabrakło alkoholu.
Moi drodzy, to możemy też już powiedzieć. My się pytaliśmy, ile będzie alkoholu na weselu. Nie chcieli nam powiedzieć, przyszli powiedzieli ''nie martwcie się, zawsze zostaje, to jest po naszej stronie, zawsze to zostaje, jest pod kontrolą''. O godzinie - i to wcale nie dlatego, że nasi goście tyle pili - o godzinie 19:00 zabrakło alkoholu. A my na sali byliśmy o 17:00, 16:00? Po 19. podchodzi do nas menadżer sali i mówi do nas, że na stół poszła właśnie ostatnia butelka. No i zrobiło się dziwnie, my z Wojtkiem siedzimy, patrzymy na tych ludzi, wszyscy śmieją się tańczą, ja mówię ''jak mamy im powiedzieć, że mamy się bawić do rana...''.
Para usłyszała wówczas, że w hotelu nie ma więcej alkoholu.
Agnieszka i Wojtek ze "ŚOPW" próbowali ratować sytuację na swoim weselu
Okazuje się, że Agnieszka i Wojtek od razu zaczęli szukać rozwiązania, a ostatecznie pomogli tata, brat i kuzyn Agnieszki. Rodzina panny młodej wyruszyła do sklepów i na stacje benzynowe w poszukiwaniu alkoholu.
Podeszłam do taty ''tato jest problem''. (...) On do auta, było tam parę osób, które nie piło alkoholu więc z nimi do samochodu. Wziął mojego brata, kuzyna i zaczęli jeździć po wioskach. Sobota godzina 19. wszystko pozamykane, małe miasteczka i wioski po prostu. Pojechali na trzy stacje benzynowe. Jeździli dookoła i zbierali, co dany sklepu mógł im wydać bo nie mieli po prostu więcej.
"Tak nas załatwiła ekipa" podsumowała Agnieszka Łyczakowska.
Myślicie, że Agnieszka i Wojtek zdradzą, co jeszcze działo się w programie? My już czekamy na kolejne doniesienia.
Zobacz także:
- Wojtek ze "ŚOPW" w poruszającym do łez wpisie. "Zostawiłaś tyle ludzi pogrążonych w smutku"
- Oliwia ze "ŚOPW" przeszła jedną z największych metamorfoz w historii programu. Na nowym zdjęciu jej nie poznacie
