Reklama

Emocje po wczorajszym, rodzinnym odcinku jedenastej edycji "Tańca z Gwiazdami" wciąż sięgają zenitu. Jednym z najbardziej poruszających występów był niewątpliwie walc wiedeński w wykonaniu Agnieszki Kaczorowskiej, Marcina Rogacewicza oraz jego mamy. Widzowie nie kryją jednak rozczarowania zachowaniem aktora. W sieci rozpętała się burza.

Reklama

"Taniec z Gwiazdami". Rogacewicz o trudnej relacji z matką

Za nami rodzinny odcinek "Tańca z gwiazdami", który dostarczył publiczności ogromną dawkę emocji i wzruszeń. Na parkiecie zobaczyliśmy nie tylko uczestników jubileuszowej edycji show, ale także członków ich rodzin. Widzowie oszaleli z zachwytu po energicznym układzie Bagiego i jego siostry Matyldy, a oczy z pewnością zaszkliły im się podczas walca wiedeńskiego, którego Barbara Bursztynowicz zaprezentowała na parkiecie wraz z mężem.

Ogromne wrażenie na fanach programów zrobił również występ Marcina Rogacewicza, który do udziału w odcinku specjalnym show zaprosił swoją mamę. Zanim jednak mogliśmy zobaczyć ich taniec na żywo, aktor zdobył się na szczere wyznanie. Okazało się, że przez dwanaście lat nie mieli ze sobą kontaktu, a wszystko przez jego "złe wybory". Przypominamy, że właśnie tyle trwał jego związek z byłą żoną. Słowa Rogacewicza nie przeszły bez echa w mediach społecznościowych, a internauci zarzucają mu publiczne pranie brudów.

Burza w sieci po tańcu Rogacewicza z mamą

Wyznanie Marcina Rogacewicza rozpętało w sieci prawdziwą burzę. Na oficjalnym Instagramie "Tańca z Gwiazdami" pojawiło się mnóstwo niepochlebnych wpisów w stronę aktora od fanów programu. Widzowie posądzają go między innymi o ciągłe granie na uczuciach.

Tylko o nim źle świadczy że odciął się od mamy i to na tak długo jeśli była w porządku a uległ manipulacjom. No chyba że taka święta nie była i żona miała rację że nie chciała aby utrzymywali kontakt. Teściowe bywają okrutne egoistyczne i toksyczne więc ciężko oceniać ale nie powinien teraz nikogo obwiniać bo sam taką decyzję podjął. Żona go nie więziła przecież
napisała jedna z internautek.
Wyszło na to, że nie miał kontaktu z matką przez 'żonę' bo z żoną był 12 lat i tyle lat nie miał kontaktu z matką
- zauważyła kolejna.
Przykre teraz takie jego gadanie o wolności, manipulacji, atak w byłą żonę. Obrzydlistwo. Czuje do tej pary obrzydzenie… i ten jego płacz na końcu
czytamy w następnym komentarzu.

Oczywiście to tylko garstka komentarzy. Nie zabrakło zachwytów i gratulacji dla pary numer 7.

Piękny taniec. Powinna być 40.
Przepiękna choreografia, emocje i szczerość. Życzę Wam spokoju i siły by hejt nie przeszkadzał Wam w tej pięknej historii, bo mało kto ma odwagę iść po swoje gdy ma takie przeciwności po drodze, ludzie powinni się od Was uczyć tego jak pracować nad związkiem i że miłość nie zna granic gdy dwie osoby chcą tak samo bardzo.
Podobało mi się. Wszyscy tańczyli nie to, co niektórzy co stali w miejscu I się prawie nie ruszali...
- czytamy w komentarzach

Co o tym sądzicie?

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama