Paulina z "Kanapowców" podsumowała udział w programie. "Za nami łzy, chwile zwątpienia i różne trudności"
21-letnia Paulina, z 5. edycji "Kanapowców", przeszła spektakularną metamorfozę, którą oczarowała odbiorców. W ostatnim poście na Instagramie podsumowała udział w programie i niełatwą drogę, jaką musiała przejść, by zrzucić zbędne kilogramy. Co wyznała?

Program "Kanapowcy", emitowany na antenie TTV, okazał się wielkim hitem. Możemy obserwować w nim, jak Polki i Polacy, pod okiem ekspertów, walczą o zmianę stylu życia i utratę nadprogramowych kilogramów. Droga nie jest łatwa, a wielu z nich napotyka na niej przeszkody. 21-letnia Paulina jest jedną z uczestniczek najnowszej edycji. Od początku cieszy się sympatią widzów, którzy z podziwem obserwują jej determinację. Dotychczasowa przemiana dziewczyny odbiła się szerokim echem, ale co ona sama ma do powiedzenia w tym temacie?
Niewiarygodne metamorfozy uczestników 5. edycji "Kanapowców"
W 5. sezonie formatu udział wzięli przedstawiciele pokolenia Z, zmagający się z nadwagą. Choć ostatni odcinek i finałowe zadanie, którym jest półmaraton na afrykańskiej pustyni, nadal przed nami, metamorfozy uczestników już budzą zachwyt. 19 -letni Kacper chociażby, który zaczynał z wagą 131 kg i był na trzecim stopniu otyłości, w programie drastycznie zmienił swoje życie, dotychczasowe przyzwyczajenia i nawyki żywieniowe, co poskutkowało utratą wagi.
Mimo iż każdy z bohaterów może poszczycić się imponującą przemianą, najwięcej emocji wśród odbiorców wzbudziła metamorfoza 21-letniej Pauliny, która zgłaszając się do formatu ważyła 104 kg. Od początku wydawała się pozytywnie nastawiona do wyzwania, nie chcąc zaprzepaścić szansy. Starania i determinacja pomogły jej schudnąć i teraz dziewczyna zachwyca nowym wyglądem.
Zobacz także: Widzowie nie wierzą w to, co usłyszeli: "Nierealne dla Kanapowców"
Paulina z "Kanapowców" szczerze o programie
W jednym z ostatnich postów na Instagramie, tuż przed zadaniem finałowym, Paulina postanowiła podsumować udział w programie i swoją metamorfozę. Nie pozostawiła najmniejszych wątpliwości, że rozpierają ją duma i wdzięczność. Przyznała jednak, że przebyta w formacie droga nie była łaskawa, a wielu kryzysowych momentów nie pokazano na szklanym ekranie.
Przyznam szczerze, że przed ogłoszeniem decyzji czułam się pewnie, ponieważ wiedziałam, ile pracy mnie to kosztowało. Ale usłyszeć to oficjalnie… to coś niesamowitego. Dopiero będąc na miejscu, uświadamiam sobie, jak wielką szansę właśnie otrzymałam. Jestem niesamowicie dumna z każdego z kanapowców, za odwagę, za walkę, za to, że jesteśmy w tym razem. Patrząc na nas z zewnątrz, widzicie tylko fragment tego, co działo się przez te wszystkie miesiące. Za nami łzy, chwile zwątpienia i różne trudności, ale też ogromna determinacja
Paulina nazwała udział w programie "furtką do nowego, lepszego życia".
Dla mnie to życie, o którym marzyłam. Takie, które manifestowałam w myślach każdego wieczoru przed snem. Potrzebowałam bodźca i dostałam go. Teraz robię wszystko, by go nie zmarnować
Paulina nie weźmie udziału w finałowym zadaniu
W najbliższy wtorek o godzinie 22:00 stacja TTV wyemituje kolejny odcinek "Kanapowców", w którym zobaczymy finałowe zadanie. Czy mimo ogromnej chęci i determinacji Paulina nie będzie mogła wziąć w nim udziału? W mediach pojawiła się zapowiedź epizodu, z której dowiadujemy się, że 21-latkę dopadła choroba.
Wczoraj wymiotowałam godzinę. Poszłam do toalety. W ogóle się nie mogłam ruszyć, bo tak strasznie bolał mnie brzuch. Jak rano wstałam, to miałam rozwolnienie. Chciałam zwymiotować, ale już nie miałam czym
Czy mimo złego samopoczucia stanie do półmaratonu? O tym widzowie przekonają się w kolejnym odcinku.
Zobacz także: Takiego zdjęcia Aneta z "Kanapowczyń" nie pokazała jeszcze nigdy. Jednak to opis łapie za serce