Małgorzata Borysewicz z "Rolnik szuka żony" przeszła operację. Jaki jest jej stan zdrowia?
Internauci zauważyli nieobecność Małgorzaty Borysewicz w mediach społecznościowych. Rolniczka przyznała, że związane było to z jej sytuacją zdrowotną: "Dlatego piszę Wam o tym po fakcie, bo potrzebny mi był czas chwilowego odpoczynku". Co się wydarzyło?

Małgorzata Borysewicz z "Rolnik szuka żony" ma za sobą trudny czas. Musiała poddać się operacji. We znaki dała się jednocześnie rozłąka z rodziną. Na szczęście już jest po wszystkim:
Teraz wsparciem jest moja rodzina i moje kochane (serca - przyp. red.)
Co się wydarzyło?
Małgorzata Borysewicz przeszła operację
Małgorzata Borysewicz i Paweł Borysewicz poznali się w 4. edycji "Rolnik szuka żony". Niedawno zostali rodzicami po raz trzeci. Są wyjątkowym dowodem na to, że warto zawalczyć o swoje szczęście. Niedawno jednak przeżyli trudne chwile. Małgorzata Borysewicz musiała poddać się operacji. Przyznała się do tego, dopiero po tym, jak dostała wiadomość od jednej z internautek, po publikacji niewinnego zdjęcia z podpisem: "Dobrze jest w końcu napić się kawki w swoim domu". Chwilę wcześniej pokazała rodzinne zdjęcie z mężem i dziećmi i dodała: "W domu najlepiej. Moja rodzina - moja motywacja". Fanka zastanawiała się czy to powrót z wakacji tak nastroił rolniczkę, jednak prawda okazała się nieco smutniejsza:
Nasze plany wakacyjne chwilowo przesunęliśmy. Jestem po operacji usunięcia tarczycy. Trochę mnie było tutaj mniej ostatnio. Po prostu się stresowałam. Często mówiłam Wam, że mój styl życia jest mocno powiązany z dbaniem o tarczycę. Po urodzeniu 3 dzieci przyszedł czas, by jednak zadbać o nią gruntownie.
Małgorzata Borysewicz z "Rolnik szuka żony" o tęsknocie za dziećmi
Pobyt w szpitalu dla Małgorzaty Borysewicz był podwójnie trudny ze względu na rozłąkę z najbliższymi:
Cieszę się, że już jestem w domu, bo kilkudniowa rozłąka z rodziną była dla mnie bardzo ciężka. Jako osoba wysoko wrażliwa przeżywam wszystko bardzo mocno... Chyba zresztą jak każda z nas. W oczekiwaniu na zabieg pomogła mi praca. Teraz wsparciem jest moja rodzina i moje kochane (serca - przyp. red.)
Na koniec dodała:
Dlatego piszę Wam o tym po fakcie, bo potrzebny mi był czas chwilowego odpoczynku. Pozdrawiam i ściskam wszystkie serdeczne osoby, które mogłam poznać w ostatnim czasie w Wysokim Mazowieckim.
Zobacz także:
- Sąsiedzi Klaudii z "Rolnika" napisali o Manowskiej. Wszystko wyciekło do sieci
- Rodzina Waldemara i Doroty z "Rolnika" znowu się powiększyła
