Reklama

Drugi odcinek 17. edycji „Tańca z Gwiazdami” dostarczył widzom sporo wrażeń – były zarówno wzruszenia, jak i pierwsze poważne rozczarowania. Na parkiecie panowała gorąca atmosfera, a jurorzy i publiczność uważnie śledzili każdy krok uczestników.

Reklama

Wielkie emocje w drugim odcinku "Tańca z Gwiazdami"

Największym wydarzeniem wieczoru okazały się eliminacje. Z programem pożegnała się projektantka mody Ewa Minge, która tańczyła u boku Michała Bartkiewicza. Para zebrała zbyt mało punktów, a głosy widzów nie wystarczyły, by uratować ich przed odpadnięciem. Było to zaskoczenie dla wielu fanów, którzy doceniali determinację i elegancję Minge.

Drugi odcinek pokazał, że rywalizacja staje się coraz ostrzejsza. Część uczestników wyraźnie poprawiła swoje umiejętności i zgarnęła od jurorów wysokie noty. Nie zabrakło też ostrzejszych ocen. Jurorzy podkreślali, że choć widać postęp, to niektóre pary nadal walczą z tremą, sztywnością i brakami w technice.

Tak zachowywali się uczestnicy po zakończeniu odcinka

Emocje sięgnęły zenitu także po zakończeniu odcinka "TzG". Kiedy kamery zgasły, a jurorzy i uczestnicy opuścili parkiet, wokół studia zgromadzili się paparazzi. Fotografowie nie przepuścili okazji, by uchwycić reakcje gwiazd na pierwsze eliminacje. Obiektywy skierowane były szczególnie na Ewę Minge, która nie kryła wzruszenia, a jej partner Michał Bartkiewicz starał się ją wspierać, dodając otuchy.

Zdjęcia dokumentujące te chwile natychmiast trafiły do sieci i wywołały gorącą dyskusję wśród fanów. Internauci dzielili się opiniami – jedni okazywali rozczarowanie werdyktem, inni podkreślali klasę, z jaką para pożegnała się z programem. To pokazuje, że „Taniec z Gwiazdami” żyje nie tylko na antenie, ale także poza studiem, gdzie emocje uczestników i widzów wciąż buzują.

Reklama

Zobacz także: Burza wokół ostrych słów Minge do Maseraka po "Tańcu z Gwiazdami". Projektantka apeluje też do Pavlović

Reklama
Reklama
Reklama