Kevin Mglej: "Jestem mega spełniony jako mąż swojej żony". Mówi też o zazdrości
Kevin Mglej udzielił szczerego wywiadu dotyczącego udziału Roksany Węgiel w "Tańcu z Gwiazdami". Wrócił wspomnieniami do ich wspólnego występu i poruszył temat wmawianej mu zazdrości. Wprost wyznał również, co było dla nich największych problemem, który generował udział 20-latki w rozrywkowym programie Polsatu.

Roksana Węgiel wzięła udział w 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Kevin Mglej towarzyszył jej podczas każdego odcinka na żywo. W jednym z nich miał również okazję zaprezentować swoje umiejętności taneczne. W nowym wywiadzie dla RMF SHOW, zdradził, jak poradził sobie z presją przed występem. W tamtym momencie jednocześnie przechodził trudne rodzinne chwile.
W szczerej rozmowie odniósł się również do publikacji medialnych na swój temat i tego, co dla niego było najtrudniejsze, gdy Roksana występowała w programie.
Kevin Mglej o małżeństwie z Roksaną Węgiel
Roksana Węgiel i Kevin Mglej nie mieli łatwych początków. Kiedy piosenkarka w dniu swoich 18-stych urodzin wyznała, że jej serce jest zajęte, w sieci wybuchła burza. Zakochani jednak nie dali się bezdusznej ocenie i skupili na wzajemnej miłości. W sierpniu tego roku Roksana Węgiel i Kevin Mglej obchodzili pierwszą rocznicę swojego ślubu. Na temat ich związku piętrzyły się publikacje. Na kanale RFM SHOW, Mglej wyznał, że nie przeszkadza mu, że często nazywany jest w mediach "mężem Roksany Węgiel":
Jestem mega spełniony jako mąż swojej żony. To nie ludzie mi budują, to żona mi buduje to spełnienie. Tak jak ona podchodzi do naszej relacji, to jakim ona mnie widzi mężczyzną. Wiesz, ja w lutym sprzedałem swoją firmę, którą budowałem przez siedem lat. Jestem spełnionym gościem. Są jeszcze rzeczy w życiu, które będę robił.
Kevin Mglej zdradza tajemnice "TzG"
Kevin Mglej w rozmowie zdradza także, co działo się podczas udziału Roksany Węgiel w "Tańcu z Gwiazdami". W tym czasie zmarła jego ukochana babcia, a tuż przed zdecydowali się wziąć sekretny ślub cywilny, by mogła na nim być. Śmierć babci Kevina Mgleja zbiegła się również z jego treningami do rodzinnego odcinka "TzG", w którym miał zatańczyć u boku żony. Nie ukrywa, że nakładał na siebie presję:
Moja żona robi wszystko na 100 procent. Jest zerojedynkowa albo robi coś zajebiście, albo tego nie robi. Tutaj możemy się zgadzać, nie zgadzać, z założenia wkłada 100 procent swojego zaangażowania i jest absolutnym robotem. I ja wiedząc, że ona prosi mnie, żebym z nią wystąpił w tym programie, w którym do ostatniego odcinka starała się i reprezentowała bardzo wysoki poziom, ja wiedziałem, że ja też muszę włożyć totalny 100 procent w coś, czego nie potrafię, żeby ona też czuła satysfakcję z tego.
Wyznał, że Michał Kassin zapytał: "Stary, a Ty umiesz coś, czym moglibyśmy ich zaskoczyć?'':
Mówię: ''Umiem zrobić fiflaka''. On: ''Co umiesz zrobić?''. No takie salto tylko, że przez ręce. Trenowałem kiedyś judo i to chyba jedyna rzecz z takich akrobatycznych, które pamiętam ale ostatni raz robiłem to jakieś 700 lat temu. On mówi: ''Ale to chyba nie jest bezpieczne''. ''A zrobiłbyś to przez krzesła?''. Tak długo jak robiłem to w butach sportowych to było fajnie, do momentu jak założyłem te cholerne lakierki, które są mega śliskie i robię tego pierwszego fiflaka, nogi mi odjeżdżają i ja puu. Mówię: ''Nie Michał, nie robimy tego, przecież jak ja tak zrobię przed tymi milionami osób przed telewizorem, to to jest koniec. Wiadomo, nie ma co zbierać wizerunkowo już teraz, ale wtedy w ogóle nie będzie co zbierać. A Michał mówi: ''Ale Kevin dasz radę''. Roksana mówi to samo. (...) I moment tego odcinka dla mnie to jest moment tego fiflaka. Ja wiedziałem, że jak to dokręcę to jest git, a jeżeli tego nie zrobię to jest koniec. Żona załamana, artykuły kolejne to była dla mnie presja. Jeszcze te wszystkie prywatne rzeczy.
Kevin Mglej o zazdrości w trakcie udziału Roxie w "TzG"
Kevin Mglej nawiązał również do tego, co działo się w mediach od momentu, jak ogłoszono udział Roksany Węgiel w "Tańcu z Gwiazdami" aż po jego finał. Podkreślił, że wcale nie był zazdrosny, ponieważ to uczucie jest mu dalekie. Zwrócił uwagę na inne aspekty show, które faktycznie w ich związku były problematyczne:
Jeśli ktoś ma poczucie zazdrości to powie, że zazdrość jest największym problemem tego formatu. Ja nie mam takiego problemu, bo bezgranicznie ufam mojej żonie. W drugą stronę działa to tak samo. Więc jak odchodzi Ci aspekt, że jesteś chorobliwie zazdrosny i wiadomo, jest facet jest kobieta, tańczą, ma to wyglądać seksi i jak jest seksi to masz taki ułamek myśli typu: ''Hmm'' i tyle, i pytanie co z tym zrobisz. (...) Tym bardziej, że media podsycają
Dalej kontynuował:
Ja tego problemu nie mam, bo jej ufam, bo ją kocham i nigdy mi nie dała pretekstu do zazdrości, więc dla nas najbardziej wymagający był czas, permanentne zmęczenie i połączenie pracy zawodowej z ''Tańcem z Gwiazdami''. Program się kończył ale były tez media, Roki chciała rozmawiać z mediami, ktoś ją prosił, to Roksana wychodziła o pierwszej nad ranem ze studia.
Już w najbliższym odcinku szykuje się wielki powrót Roksany Węgiel do "Tańca z Gwiazdami". Ogłoszono, że wystąpi jako gość specjalny w 5. odcinku jubileuszowej edycji.
Taniec z odcinka rodzinnego, o którym wspomina Kevin Mglej możecie zobaczyć poniżej.
Zobacz także:
- Roksana Węgiel błyszczy u boku międzynarodowej gwiazdy. To jedno zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej polecieli na Bali, ale nie wszystko poszło po ich myśli
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
