Reklama

Po ostatnim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w sieci wybuchła afera. Widzowie nie szczędzili gorzkich słów pod adresem uczestników. Krystian ostro potraktował Kaję, Maciej stwierdził, że wycofuje się z eksperymentu, nie będąc zadowolonym z tego, jak zostanie pokazany, ostrzegając, że jeżeli "pójdzie na dno" to pociągnie ze sobą wszystkich. Siostra Karoliny ingerowała w naprawianie relacji siostry i Macieja, co również spotkało się z podzieloną opinią widzów. Głos postanowił zabrać również Karol, który brał udział w piątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Karol Maciesz krytycznie o "Ślubie od pierwszego wejrzenia"

To nie pierwszy raz, kiedy po odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozpętuje się burza. W 11. sezonie w ogniu krytyki byli nie tylko uczestnicy ale i ekspertki, które według widzów nie zawsze zachowały się profesjonalnie wobec uczestników ślubnego eksperymentu. Po ostatnim odcinku programu głos zabrał również Karol Maciesz:

No i co, drodzy Państwo - dobiegamy do końca eksperymentu 11. edycji Ślubów od pierwszego wejrzenia. I ''eksperyment'' to naprawdę dobre słowo na ten post. Tylko że… kompletnie nie w tę stronę to poszło. Zamiast pokazywać, jak buduje się partnerską relację, jak dwoje ludzi próbuje się spotkać w połowie drogi, wspierać i radzić sobie razem - dostajemy wersję, w której rola „ekspertek” praktycznie zanika. Jakoś mi osobiście tylko Pani Julitta jeszcze trzyma poziom, ale reszta… cóż.

Dalej kontynuował: "Pani Zuza przedstawiona została ostatnio w rozmowie z Maćkiem i Karoliną - bardzo nieprofesjonalnie. Pani Hanna zaczynająca rozmowę z Krystianem miną, którą trudno nazwać wspierającą… To nie jest kierunek, w którym ten program powinien iść".

Karol ze "ŚOPW"o ekspertach

Karol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzielił się swoim spostrzeżeniem dotyczącym obecnego sezonu i tego, co zadziało się między uczestnikami w ostatnich odcinkach show. Wspomniał m. in. o Krystianie, Macieju czy siostrze Karoliny:

I kiedy widzisz, że ekipa i ekspertki - zamiast wspierać - momentami jakby… podkręcają atmosferę, to zaczynasz rozumieć, skąd biorą się sytuacje, które widzimy w tej edycji. Uczestnik często nie buntuje się dlatego, że „taki jest”, tylko dlatego, że jest prowadzony w konkretną stronę, a nie dostaje realnej pomocy.

Stwierdził, że " moja edycja była ostatnią, którą jeszcze dało się oglądać naturalnie, choć już wtedy zaczynało to iść w stronę hejtu kierowanego na uczestników". Dodał:

Widzę, że albo zmieniły się osoby prowadzące program, albo całkowicie zmieniła się jego narracja. Jakby ktoś uznał, że naturalny przebieg wydarzeń to za mało - i zaczął to wszystko ustawiać, kierować, podkręcać. I niestety widać to coraz mocniej.

Karol ze "ŚOPW" o Macieju, Krystianie i siostrze Karoliny

Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zrezygnował z udziału w programie. Karol skomentował jego decyzję:

Wczorajszy Maciej — rezygnuje przy samym końcu. Co musiało się wydarzyć poza kamerami, skoro decyzję podjął mimo realnego wsparcia obok? To nie jest ruch, który pojawia się ot tak.- a po za kamerami dzieje się większość!

Wypowiedział się także na temat reakcji siostry Karoliny na ratowanie związku z Maciejem.

Siostra Karoliny - moim zdaniem - została poproszona o „wybronienie” sytuacji. I choć zrobiła to naprawdę dobrze i wykonała powierzoną rolę, to została wystawiona na krytykę widzów.

A także krytykę w stronę Krystiana:

Krystian - spokojny, skromny chłopak na początku - nagle pokazuje zupełnie inną stronę. Może ktoś mu przytakiwał, może ktoś go nakręcał, mówił… tak Krystian, masz rację powiedz to na głos…, ale dlaczego te wszystkie docinki padają zawsze poza obecnością Kai?

Karol Maciesz nie ukrywa, że nie podoba mu się, że w "ŚOPW" tak mocno są eksponowane wady uczestników.

Nie bronie tutaj ich, bo sam mam negatywne zdanie co do niektórych osób, i wyklinam nie raz. Pamiętajmy jednak, że są to ludzie, którzy przyszli tam po miłość.

Podsumował także obecność ekpertek w show:

A co do ekspertek — mam szczerą nadzieję, że naprawdę mają czyste sumienie. Bo jeśli one również są wkręcone w ten mechanizm… to wcale by mnie nie zdziwiło, że wcześniejsze, właściwe osoby zrezygnowały z bycia częścią tego programu.

Karol Maciesz przyznał, że obecnie nie wziąłby udziału w eksperymencie drugi raz, chociaż jeszcze do niedawna miał odmienne zdanie. Zaapelował jednak do widzów o konstruktywną krytykę wobec uczestników i zasugerował:

A czy finał nas jeszcze zaskoczy? Mam przeczucie, że tak. Bo wygląda na to, że my - widzowie - też jesteśmy częścią tego eksperymentu.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama