Kandydatka Rolanda z "Rolnik szuka żony" ujawnia prawdę o programie. Padły wymowne słowa o Karolinie
Roland w finale "Rolnik szuka żony" przyznał, że nie słuchał serca i drugi raz nie wybrałby Karoliny. Te słowa wywołały burze w sieci, a teraz głos zabrała Kasia, która sama opuściła gospodarstwo rolnika. Zaskoczyła słowami na temat Karoliny!

Po finale 12. edycji "Rolnik szuka żony", który był bardzo emocjonalny głównie za sprawą Rolanda i jego rozmów z kandydatkami po kolei głos zabierają kobiety, które zaprosił do swojego gospodarstwa. Najpierw o ogromnym hejcie poinformowała Karolina, a teraz głos zabrała Kasia, która jako pierwsza na własne życzenie opuściła gospodarstwo rolnika. Teraz ujawniła prawdę!
Roland z "Rolnik szuka żony" żałował wyboru Karoliny?
Jak wiadomo, w finale 12. edycji "Rolnik szuka żony" Roland przyznał, że wybrał Karolinę „na logikę”. Liczył, że bliskość geograficzna i racjonalne przesłanki wystarczą, by związek z Karoliną się udał. Dodał jednak, że dziś podjąłby inną decyzję i wybrał Olę, z którą jak twierdził, jego serce było bardziej związane.
Roland wyznał: „Nie słuchałem siebie, nie zrobiłbym tak drugi raz”. Wspomniał również, że podobała mu się Ola, ale nie spróbował zbudować z nią relacji. Ostatnio Ola została zapytana, czy dałaby Rolandowi jeszcze jedną szansę i jasno odpowiedziała, że to zależy od wielu rzeczy, ale ostatecznie nie wykluczyła takiej sytuacji.
Teraz z kolei głos po finale zabrała Kasia... Miała naprawdę dużo do powiedzenia!
Kandydatka Rolanda z "Rolnik szuka żony" zabrała głos po programie
Kasia w programie "Rolnik szuka żony" chciała znaleźć miłość i jak sama podkreśla, nie szukała popularności. Kiedy okazało się, że Roland jest dla niej zbyt niezdecydowanym mężczyzną i miała wrażenie, że nie okazuje jej zainteresowania podjęła decyzję o wyjeździe.
Historia dobiegła końca… a ja wciąż czuję w sobie echo wszystkich emocji, które temu towarzyszyły. Przyszłam do programu z ogromną wiarą, że znajdę miłość. Nie szukałam blasku kamer ani rozgłosu chciałam tylko poczuć coś prawdziwego. Nie spodziewałam się jednak, jak bardzo ta przygoda mnie poruszy.
Jej decyzji towarzyszyły łzy i ogromne emocje, a jak się potem okazało nad wyjazdem razem z Kasią zastanawiała się też Karolina.
W pewnym momencie poczułam, że świat kamer mnie przerasta, a ja sama gubię swoją naturalność, tę zwykłą dziewczynę ze wsi, która zawsze marzyła, ale po cichu.
Kasia z "Rolnik szuka żony" o Karolinie
Kasia w obszernym poście podsumowującym udział w programie przyznała, że nie znalazła męża w programie "Rolnik szuka żony", ale znalazła przyjaźń. Kandydatka Rolanda podkreśla, że z Karoliną połączyła je "siostrzana więź".
Największym cudem była więź, która narodziła się z Karolcią.Nigdy nie spodziewałam się, że spotkam kogoś, kto stanie się dla mnie tak bliski.Od pierwszych rozmów czułam, że jest w nas coś siostrzanego, coś, co nie potrzebuje słów. Dziś wiem, że takie spotkania nie są przypadkowe. Los po prostu stawia nam na drodze ludzi, którzy mają zostać. I za tę przyjaźń jestem wdzięczna najbardziej
Uczestniczka randkowego hitu wspomina też o hejcie i dziękuje tym, którzy byli obok niej i okazali jej wsparcie.
Dziękuję wszystkim osobom, które spotkałam na swojej drodze. Dziewczynom, które okazały mi tyle wsparcia, za każde dobre słowo i za obecność wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Za hejt też dziękuję już nie biorę go do siebie, bo znam swoją wartość i wiem, kim jestem. Idę dalej z podniesioną głową.
Spodziewaliście się takiego wyznania?

Zobacz także:
- Basia i Mateusz z "Rolnika" już tego nie ukrywają. Dopiero teraz wszystko się wydało
- Arek zaskoczył wszystkich. Pokazał to jako pierwszy w historii "Rolnika"
