Reklama

Nie tego spodziewali się Ania i Grzegorz Bardowscy po powrocie z Grecji. Smutne, co stało się z ich bajkowym ogrodem, któremu poświęcają tyle uwagi.

Reklama

Bardowscy spędzili wakacje w Grecji

Ania i Grzegorz Bardowscy w tym roku wakacje spędzili w słonecznej Grecji. Z radością dzielili się rodzinnymi kadrami, nie zapomnieli również o swoich fanach, a dzieci wybierały dla nich magnesy, które niedługo zostaną rozesłane. Urlop jednak szybko minął i przyszedł czas na powrót. "Dzieci nie chcą wracać, Grzesiek myślami już na gospodarstwie ( żniwa, soja, chwasty w burakach), a ja zastanawiam się jak warzywa w ogrodzie, może na szybko dorobię jeszcze trochę dżemów z truskawek, ogórki - chilli i kiszone. I najważniejsze - chcę już przytulić naszą kudłatą przyjaciółkę" - pisała Ania na Instagramie. Jednak w najśmielszych snach nie spodziewała się tego, co zastanie pod domem, tuż po powrocie.

Jestem załamana
napisała na Instagramie i pokazała nagranie.

Nie do wiary, co Bardowscy zastali przed domem po powrocie z wakacji

Okazuje się, że upały zniszczyły trawnik przy domu Anny i Grzegorza Bardowskich. Niestety pod ich nieobecność niedopilnowane zostało, że zraszacze nie dosięgają do jednej z części trawnika. Ania Bardowska mimo dość widocznej straty, potrafiła docenić jednak inne szczegóły:

Lawenda coś pięknego, ale coś się nam stało z trawnikiem, Jezu załamana jestem. Jak wypaliło, nie wierzę

Bardowscy jednak postanowili od razu działać i ratować swój bajkowy ogród. Anna Bardowska relacjonowała:

Działa u nas ekipa od ogrodu. Pan tam walczy z nawodnieniem, żeby woda tutaj dolatywała w takich dniach jak ostatnio. Kiedy tak praży słońce.

Miejmy nadzieję, że szybko uporają się z problemem.

Dlaczego Bardowscy nie pojawiają się w specjalnych odcinkach "Rolnik szuka żony"?

Ania i Grzegorz Bardowscy poznali się w 2. edycji "Rolnik szuka żony". Rolnik już na etapie listów przeczuwał, że to będzie ta jedyna. Kiedy czytał list od Ani zabiły dzwony w pobliskim kościele, a on sam wyznał: "Przed panią Anią mógłbym klęknąć na jedno kolano". Ich historia w programie zakończyła się związkiem, a niedługo później wzięli ślub kościelny i doczekali się synka i córeczki. Do dziś pozostają jedną z najpopularniejszych par z "Rolnik szuka żony". Od kilku lat jednak nie pojawiają się w świątecznych odcinkach programu. Jakiś czas temu zapytaliśmy o to Martę Manowską. Odpowiedziała:

Nie wiem, czy to wynika z nich. Wiem, że zaproszenia dostają, więc to by trzeba produkcję podrążyć, bo ja nie drążę. Ja wchodzę na plan, cieszę się z osób, które widzę

Zobacz także:

Reklama
"Jestem załamana". Bardowska pokazała, co zastała po powrocie z wakacji
"Jestem załamana". Bardowska pokazała, co zastała po powrocie z wakacji, fot. Instagram @ania.bardowska
Reklama
Reklama
Reklama