Filip Gurłacz wyrzucony z serialu. "Pytała mnie, co się dzieje i co nawywijałem"
Filip Gurłacz, odtwórca roli Roberta Wrońskiego w serialu "M jak miłość", został niespodziewanie usunięty z obsady. Aktor przyznał, że o decyzji dowiedział się dopiero z mediów. Produkcja nie poinformowała go wcześniej o zakończeniu współpracy, co wywołało jego zdziwienie i rozczarowanie.

- Redakcja
Filip Gurłacz, obecnie uczestnik 16. edycji „Tańca z gwiazdami”, gdzie tańczy u boku Agnieszki Kaczorowskiej, do niedawna grał w "M jak miłość". Jego nagłe zniknięcie z serialu wywołało poruszenie wśród widzów, a teraz ujawniono szokujące kulisy zakończenia współpracy z TVP - aktor przyznał, że o utracie pracy dowiedział się dopiero z mediów.
Filip Gurłacz zwolniony z "M jak miłość". O wszystkim dowiedział się z mediów
Filip Gurłacz, którego widzowie pokochali w roli Roberta Wrońskiego, od dłuższego czasu nie pojawiał się na ekranie w serialu "M jak miłość". Jak sam przyznał, nie wiedział, że jego wątek został zakończony, ponieważ nikt z produkcji nie przekazał mu takiej informacji. Dopiero kontakt z mediami uświadomił mu, że jego postać nie powróci już do serialu. Aktor podkreślił, że ta decyzja była dla niego zaskoczeniem, a sam sposób jej przekazania – a raczej jego brak – mocno go rozczarował.
Do tej pory nikt ze mną szczerze na ten temat nie pogadał. O tym, że znikam z 'M jak miłość', dowiedziałem się z mediów. Koleżanka z obsady podesłała mi artykuł, z którego wynikało, że ktoś z produkcji doniósł, że zdradziłem serial i za karę nie będę już w nim grał. Pytała mnie, co się dzieje i co nawywijałem. A ja nie wiedziałem, o co chodzi. Nie miałem świadomości, że muszę konsultować z produkcją 'M jak miłość' wszystkie inne działania zawodowe. Nikt mi tego nie powiedział.
Gurłacz nie ukrywał swojego żalu i niezrozumienia wobec tej sytuacji. Oświadczył, że oczekiwałby przynajmniej krótkiej informacji ze strony produkcji, co byłoby dla niego bardziej profesjonalne i ludzkie.
Czułem się zagubiony. Nie rozumiałem, dlaczego ktoś, zamiast ze mną porozmawiać, donosi na mnie do prasy. To już wolałbym, żeby wezwano mnie na dywanik i opieprzono. Przynajmniej wiedziałbym, co zrobiłem źle
Aktor nie ukrywał też, że był zawiedziony takim obrotem spraw.
Trochę żałowałem, że tak to się skończyło, bo polubiłem tę ekipę i dobrze mi się z nią pracowało. Ale nie chowam do nikogo urazy. Niedawno spotkałem pana Tadeusza Lampkę, producenta tego serialu. Z przyjemnością posłuchałem o tym, co ma w planach, przypomniałem mu się i miło porozmawialiśmy.
Filip Gurłacz w "Tańcu z gwiazdami"
W ostatnim czasie o aktorze jest głośno za sprawą jego zachwycających występów w programie "Taniec z gwiazdami", gdzie wspólnie z Agnieszką Kaczorowską tworzy jeden z najmocniejszych duetów tej edycji. Już od pierwszego odcinka para przyciągnęła uwagę jurorów i publiczności – ich dynamiczny quickstep zapewnił im aż 36 punktów. W kolejnych tygodniach tylko umacniali swoją pozycję, a ich kizomba podczas "Latino Night" została oceniona na maksymalne 40 punktów. Kulminacją emocji był rodzinny odcinek, w którym Gurłacz zaprosił na scenę swojego ojca – wspólnie z Kaczorowską zatańczyli wzruszającego foxtrota, ponownie zdobywając komplet punktów.
Zobacz także:
- Kaczorowska i Gurłacz nagle zwrócili się do fanów ws. "Tańca z gwiazdami". Przekazali ważną wiadomość
- Magdalena Narożna nagle wypaliła. Zaapelowała do Iwony Pavlović przed naszą kamerą
