Reklama

Emilia z "Życia na kredycie" ma dwie córki Amelię i Biankę, które wychowuje samodzielnie. Mieszkają w domu, za który kredyt po rozwodzie z partnerem spłaca matka. Teraz okazuje się, że przez fakt, że jej były mąż ogłosił upadłość konsumencką, dom w którym mieszka z córkami w połowie może trafić na licytację. Emilia jest przerażona sytuacją w jakiej się znalazła. Widzowie są poruszeni jej historią.

Reklama

Emila z "Życia na kredycie" może stracić połowę domu

Po rozwodzie z mężem, życie Emilii z "Życia na kredycie" i jej dwóch córek zmieniło się diametralnie. Kobieta nie ukrywa, że jeszcze jakiś czas temu nie martwili się o pieniądze. Jednak sytuacja, w której znalazła się obecnie, gdzie samodzielnie spłaca kredyt zaciągnięty na dom oraz wychowuje dwie córki, sprawia, że ledwo wiąże koniec z końcem. Emilia pracuje na etacie na stanowisku kierowniczym, a dodatkowo wraz z siostrą sprząta domy, by dorobić do swojego budżetu. Nad uczestniczką jednak piętrzą się problemy. Okazuje się, że dom, w którym mieszka z dziećmi w połowie może trafić na licytację.

Mamy dzisiaj wizytę facetów od wyceny domu. Eks zgłosił upadłość konsumencką w związku z tym mogą zlicytować połowę jego domu. Naszego domu. To jest dramatyczna sytuacja tak naprawdę dla mnie i przez to jestem psychicznie zrujnowana. Nie ma dnia ani godziny, bym nie myślała, co z nami będzie
- wyznała.

Emila z "Życia na kredycie" nie ukrywa, że obawia się o przyszłość swojej rodziny.

Dla mnie to jest coś niewyobrażalnego, to jest nasze miejsce na świecie, tutaj, w naszej wsi i ciężko jest przejść obojętnie w momencie, gdy obcy faceci chodzą po naszym domu, widzą nasze zdjęcia, patrzą na ich łóżka, pokoje...
- dodała.

Zamierza jednak zrobić wszystko, by zawalczyć o dobro swoje i dzieci: "Nie poddam się, jak będzie tylko jakakolwiek iskierka na zmianę tego mojego patowego położenia to na pewno ją znajdę i będę walczyć".

Widzowie wspierają Emilię z "Życia na kredycie"

Historia Emilii z "Życia na kredycie" poruszyła widzów programu. W sieci posypały się komentarze wspierające kobietę:

To jednak trzeba mieć odwagę pokazać wszystko w telewizji. I chyba mocną psychikę żeby przyjąć krytykę, już nawet nie widzów ale sąsiadów, znajomych, rodziny...
I to jest prawdziwe życie, żyć od pierwszego do pierwszego, myśleć jak spłacać rachunki, trzeba odmówić dzieciom jakieś zakupy sukienki itp, sobie też przyjemności, szuka rozwiązania, chce jak najlepiej, polskie prawdziwe realia.Głowa do góry, będzie dobrze jeszcze znów. Wierzę w Panią i że szczęście się do Pani uśmiechnie.
Szkoda mi tej Pani to jest pokazany prawdziwy przypadek być albo nie być -mieć i stracić.
P. Emilio bardzo pani współczuję i nawet pani nie wie jak bardzo panią rozumiem. Mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży. Pani jest taka miła, sympatyczną osobą.

Zobacz także:

Reklama
Emilia z Życia na kredycie może stracić połowę domu
Emilia z Życia na kredycie może stracić połowę domu. Fot. mat. prasowe Życie na kredycie
Reklama
Reklama
Reklama