Ekspertka ze "ŚOPW" nie wytrzymała. Ujawniła całą prawdę tuż przed finałem
Hanna Kąkol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", zareagowała na ostrą krytykę w sieci. Po emisji ostatniego odcinka pojawiło się sporo ostrych komentarzy, w których w mocnych słowach podsumowano ekspertki programu. Hanna Kąkol postanowiła się wytłumaczyć.

Hanna Kąkol jest jedną z ekspertek, które połączyły w pary uczestników najnowszej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Po fali krytycznych komentarzy na temat pracy swojej i swoich koleżanek z programu postanowiła ujawnić, jak wyglądają kulisy hitu TVN. Opublikowała wpis, w którym reaguje na hejt w sieci.
Rezygnacja Macieja ze "ŚOPW" i mocny komentarz Karola z wcześniejszej edycji
Tuż po przedostatnim odcinku kontrowersyjnego eksperymentu TVN w sieci zawrzało. Po tym, jak uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zrezygnował z dalszego udziału w programie pojawiło się mnóstwo krytycznych opinii. Oberwało się nie tylko uczestnikom, ale również ekspertkom które pomagają parom biorącym udział w programie. Nawet Karol Maciesz nie wytrzymał po "Ślubie od pierwszego wejrzenia" i stanął w obronie Krystiana, Macieja i siostry Karoliny.
(...) Zamiast pokazywać, jak buduje się partnerską relację, jak dwoje ludzi próbuje się spotkać w połowie drogi, wspierać i radzić sobie razem - dostajemy wersję, w której rola „ekspertek” praktycznie zanika. Jakoś mi osobiście tylko Pani Julitta jeszcze trzyma poziom, ale reszta… cóż.
Ekspertka ze "ŚOPW" reaguje na hejt w sieci
Po lawinie ostrych komentarzy dotyczących ekspertek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", jedna z nich postanowiła zareagować. Hanna Kąkol tuż przed ostatnim odcinkiem programu opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym odnosi się do krytycznych wpisów i ujawnia kulisy programu.
Każdy ma prawo do swojej opinii - to część uczestnictwa w publicznej debacie i naturalny element programów telewizyjnych. Jednocześnie chcę podkreślić jedną ważną rzecz: to, czego nie widać na ekranie, nie oznacza, że tego nie ma. Program rządzi się swoimi prawami montażowymi. Widzowie widzą tylko wybrane fragmenty, a nasza praca dzieje się też między ujęciami – tam, gdzie kamery nie zaglądają.
Hanna Kąkol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zapewnia, że wszystkie ekspertki są zawsze dostępne dla uczestników, którzy chcieliby z nimi porozmawiać.
Uczestnicy mają nas na każde zawołanie: jesteśmy dostępne, reagujemy, wspieramy i interweniujemy zawsze wtedy, gdy jest taka potrzeba. To praca odpowiedzialna, wymagająca i oparta na zaufaniu…nie zawsze nadająca się do telewizyjnego formatu.
Ekspertka podziękowała również za komentarze, w których internauci odnoszą się z szacunkiem i troską ws. uczestników. Zwróciła jednak uwagę, że pojawiło się mnóstwo uwag, które uderzają w nią i jej koleżanki z programu.
Pojawiło się też kilka określeń, które uderzają w nasze dobre imię. I choć rozumiem emocje, to wierzę, że możemy rozmawiać na poziomie. W końcu wszyscy - widzowie, uczestnicy i eksperci - mamy jeden cel: aby to był EKSPERYMENT , KTÓRY COŚ WNOSI, UCZY i DAJE LUDZIOM SZANSĘ. Dziękuję Tym, którzy widzą w nas realne wsparcie, nawet jeśli kamera tego nie uchwyciła. My, ekspertki jesteśmy tam przez cały czas. I wykonujemy swoją pracę najlepiej, jak potrafimy.
Zobacz także:
- Czy Kasia i Maciej są razem po "ŚOPW"? Agnieszka przypadkiem zdradziła finał ich relacji?
- Pokazali zwiastun finału "ŚOPW", a w sieci zawrzało. Fani nie mogą uwierzyć w to, co zobaczyli
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.