Reklama

Julitta Dębska zabrała głos w sprawie Macieja Walkowiaka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Opowiedziała na jego oświadczenie, które wydał kilka dni przed finałem i po odcinku, w którym zakomunikował, że nie chce dalej brać udziału w eksperymencie.

Maciej Walkowiak zrezygnował ze "ŚOPW"

Maciej Walkowiak zrezygnował z udziału w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Nie chciał już być nagrywany i występować w odcinkach, jednak podkreślił, że nie ma to żadnego związku z jego programową żoną, Kasią. Jak twierdził, dalej chce kontynuować tę relację. Po jego stanowisku z ostatnim odcinku w sieci wybuchła burza. Widzowie również ostro komentują zwiastun finału "ŚOPW", w którym widać fragmenty z Maciejem: "To nieźle zrezygnował z programu", komentowali.

W końcu i Maciej ponownie zabrał głos przed finałem "Ślubu od pierwszego wejrzenia", jeszcze raz poruszając temat hejtu, sytuacji, w jakich muszą odnaleźć się przed to uczestnicy, a także przytyków odnośnie swojego nałogu, którego twierdzi, że nie ma: "Z osoby, która pije co dwa lata od wesela do wesela, zapali jednorazówkę dla smaku raz na dwa miesiące, nie ćpa, nie obstawia etc. zrobiono kłamliwego nałogowca z masą schorzeń śmierdzącego fajkami" - pisał w swoim wpisie. Nawiązał również do powodów swojej rezygnacji, podkreślając: "Czy serio myślicie, że zrezygnowałbym z programu przez rzekome fajki? Że denerwowałem się jak mnie pokażą w tv? Przecież sam się tam zgłosiłem, nie wiedziałem co będzie pokazane, łatwo jest się domyślić, że powód tych zachowań musiał leżeć gdzieś indziej".

Ekspertka zabrała głos przed finałem "ŚOPW". Pisze do Macieja

Na emocjonalny wpis Macieja Walkowiaka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zareagowała Julitta Dębska. Ekspertki w tej edycji również muszą mierzyć się z ostrą oceną widzów, po emisjach odcinków. Skomentowała całą sprawę słowami:

Maćku, i Ciebie i @kasia.zawidzka bardzo polubiłam. Spędziłam z Wami trochę więcej czasu niż to, co oczywiście z powodu możliwości programowych/montażowych znalazło się w programie. Was poznałam najlepiej, więc z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jesteście wartościowymi osobami. Nie było moich setek, więc daję znać tutaj, że dobrze mi się z Wami pracowało. Wielokrotnie Wam mówiłam, że jesteście super i tak jest. Spokoju i zdrowia!

Jesteście ciekawi, jak zakończy się cała afera?

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama