Danuta Martyniuk otworzyła się w programie śniadaniowym. "Lubię sobie popłakać"
Danuta Martyniuk udzieliła wywiadu, który został pokazany w niedzielnym wydaniu programu "Halo, tu Polsat". Żona gwiazdora disco-polo opowiedziała między innymi o świątecznych planach i obecności Daniela podczas wigilii. Zdobyła się również na szczere wyznanie.

Danuta Martyniuk odbyła z Aleksandrem Sikorą szczerą rozmowę, w którym otworzyła się na wiele tematów związanych z jej życiem. Opowiedziała o swojej metamorfozie, wyznała również jaki ma stosunek do krytycznych komentarzy. Podczas wywiadu pojawił się również wątek Daniela, który niedawno znalazł się w centrum zainteresowania za sprawą awantury w samolocie.
Danuta Martyniuk o Danielu
Danuta Martyniuk zdobyła rozpoznawalność dzięki małżeństwu z królem disco polo - Zenkiem Martyniukiem. Dziś jest jedną z najpopularniejszych celebrytek, która chętnie pozuje na ściankach i udziela wywiadów. Jeden z nich mogliśmy zobaczyć dziś na antenie "Halo, tu Polsat".
W rozmowie z Aleksandrem Sikorą opowiedziała między innymi, jak zamierza spędzić tegoroczne święta. Ujawniła, że w tym roku razem z mężem zamierzają zorganizować je w swoim domu w okolicy Białowieży. W pewnym momencie prowadzący wywiad zapytał, czy przy wigilijnym stole znajdzie się miejsce dla Daniela.
Znajdzie się, myślę, że się znajdzie. On bardzo lubi święta Bożego Narodzenia, na pewno się znajdzie. Tak myślę
Danuta Martyniuk w szczerym wyznaniu
Aleksander Sikora zapytał swoją rozmówczynię, jak radzi sobie z nieprzychylnymi opiniami pojawiającymi się w sieci. Danuta Martyniuk przyznała bez wahania, że z czasem nauczyła się podchodzić do nich z dystansem i dziś takie komentarze zaczynają ją po prostu bawić.
Jak widzę jakiś taki nieprzychylny komentarz, to po prostu z tego już się zaczynam śmiać. Te komentarze były, są i będą. I po prostu się nie da zrobić tak, żeby tego nie było
Żona Zenka Martyniuka podzieliła się także bardzo osobistą refleksją. W trakcie rozmowy wyznała, że ma wrażliwą naturę i zdarza jej się reagować na trudniejsze sytuacje wzruszeniem, a nawet łzami. Podkreśliła, że takie emocjonalne reakcje są częścią jej charakteru.
Często lubię popłakać. Jak się popłacze, to człowiek te takie złe emocje z siebie trochę wyrzuca, jest lżej po prostu, jak się płacze. Nie jest to płacz taki wielki, ale łezki takie trzeba czasami, żeby te złe emocje z człowieka wyszły
Zobacz także:
- Zagraniczne media piszą o incydencie z udziałem Daniela Martyniuka. Tak mówią o "celebrycie"
- Nie do wiary, co Daniel Martyniuk zrobił po aferze samolotowej. Zdecydował się na nietypowy ruch
