Reklama

"Farma" dla wielu uczestników kontrowersyjnego formatu Polsatu stała się istną trampoliną do sławy. Również Arwena "Arwii" Tarasiuk-Wilczewska z 4. edycji show, dzięki programowi zyskała ogromną popularność. Teraz, gdy okazało się, że kobieta zmaga się z nowotworem i jest już po mastektomii, stara się zachęcać fanów do regularnych badań i dbania o zdrowie. W najnowszej rozmowie z "Halo tu Polsat" opowiedziała o tym, jak dowiedziała się o swojej chorobie. Zdradziła też, jak o trudnej sytuacji poinformowała swoje dzieci.

Reklama

Arwii z "Farmy" przerwała milczenie po mastektomii

Gdy pod koniec lipca br. Arwii z "Farmy" wyznała, że zmaga się z nowotworem, jej fani zamarli. Uwielbiana przez widzów Polsatu była uczestniczka 4. odsłony farmerskiego hitu zdradziła, że walczy z rakiem pieści. Niedługo później była gwiazda "Farmy" przeszła mastektomię. Od operacji minęły już trzy tygodnie, a Arwii na nowo zaraża swoich instagramowych fanów optymizmem i pozytywnym nastawieniem do świata. W najnowszej rozmowie z "Halo tu Polsat" wyznała, że wiadomość o nowotworze, wcale nie oznacza wyroku.

Choroba nowotworowa to nie jest wyrok. Gdyby to był wyrok, to wszystkie kobiety w Polsce by umierały na tego raka. 17,5 tysiąca co roku kobiet choruje na raka i w większości przypadków naprawdę te kobiety świetnie sobie radzą w życiu, funkcjonują
- wyznała w rozmowie z Polsatem Arwii z ''Farmy''.

Jak podkreśliła, choroba nie jest łatwa, jednak pozytywne nastawienie sprawia, że łatwiej jest jej żyć z myślą, że zmaga się z nowotworem.

Dla mnie rak, to nie jest żaden wyrok. Jest to choroba. Nie jest może łatwa, ona też powoduje, że czasami muszę brać zwolnienie z pracy, muszę biegać po lekarzach. Czasami jest nieprzyjemna, bo jest operacja, może być chemia, ale da się z tym żyć (...). W dzisiejszych czasach mamy takie metody leczenia, że możemy żyć, długo żyć i cieszyć się tym życiem. Najważniejsze, łapać każdą chwilę. Ja codziennie cieszę się za każdy dzień i chciałabym, żeby każda kobieta, która przechodzi przez to samo co ja, tak samo myślała. Pozytywnie
- dodała.

Jak Arwii z "Farmy" poinformowała swoich bliskich o swojej chorobie?

Tuż po mastektomii Arwii z "Farmy" przerwała milczenie w sprawie nowotworu. Wyznała, że pomimo obaw, stara się pozytywnie nastawiać na dalsze leczenie. W najnowszym odcinku "Halo tu Polsat" wyznała, jak dowiedziała się o raku i w jaki sposób przekazała trudną wiadomość mężowi i dzieciom.

Najpierw zaczęłam od męża, on był oczywiście pierwszą osobą, która się dowiedziała. Właśnie drugiego czerwca siedząc przy kolacji, zrobiliśmy taki pakt. Obiecaliśmy sobie, że ja się skupiam na swoim leczeniu, sto dziesięć procent daję z siebie, on zajmuje się całą resztą. Zajmuje się firmami, zajmuje się domami. Więc każdy z nas ma taki swój cel, w którym chce się realizować. Później przyszła pora na chłopców
- wyanała Arwii z ''Farmy'' w ''Halo tu Polsat''.

Jak podkreśliła Arwii z "Farmy", zanim powiedziała dzieciom o swojej chorobie, udała się do psychoonkologa, który pomógł jej w doborze odpowiednich słów.

To wsparcie jest ogromnie ważne, więc ja wiedziałam, że zanim porozmawiam ze swoimi dziećmi najpierw poradzę się psychoonkologa, jakich słów użyć, jakiego języka. Nie mogę tego powiedzieć tak łopatologicznie, bo będą tak czy siak pytania. Chłopcy są na takim etapie życia, że wszystko sobie zgooglują, więc ja nie chciałam, żeby oni patrzyli czy dowiedzieli się o mojej chorobie przez pryzmat tego, że się umiera. Ja nie jestem statystyką, ja jestem faktycznie chora na raka, ale mój schemat leczenia będzie zupełnie inny
- podkreśliła.

Arwii z "Farmy" szczerze o swoim nowotworze: "Mam dwa podtypy raka"

Arwena "Arwii" Tarasiuk-Wilczewska z 4. edycji "Farmy" zdradziła również, z jakim typem nowotworu się zmaga.

Mój rak jest hormonozależny. Dla lekarzy to już jest duża informacja, więc wiem, że mój proces leczenia będzie dość długi, bo na końcu tej drogi będzie hormonoterapia. Kilka lat będę brała leki, żeby rak z powrotem do mnie nie wrócił. Jest rakiem nominalnym ''B'' piersi, czyli on jest dość złośliwy
- przyznała w ''Halo tu Polsat''.

Arwii wyznał a też, że po otrzymaniu wyników hispotalogicznych po mastektomii dowiedziała się, że jej rak jest bardziej złośliwy, niż na początku zakładano.

I taka niespodzianka wyszła po mastektomii. Okazało się, że mam dwa podtypy raka - hispotatologiczny, więc mam raka zarazikowego i raka przewodowego, więc mój rak tworzy się w dwóch miejscach w mojej piersi.

Opowiedziała też, jakie badania i sposoby leczenia ją czekają w najbliższym czasie.

Zaczęłam od części chirurgicznej. Była mastektomia z jednoczesną rekonstrukcją, więc dostałam nowy implant. Po histopacie okazało się, że ten rak jest w skórze, ten zarazikowy, więc musieliśmy dociąć skórę. No i teraz znów konsylium, chemioterapia, radioterapia, pewnie utrata włosów, ale ja się też z tym pogodziłam, bo sama jestem trychologiem, pracuję z włosami i z mężem też robimy metamorfozy
- dodała.

Arwii życzymy dużo zdrowia.

Zobacz także:

Reklama
Arwii z "Farmy" walczy z nowotworem. W "Halo tu Polsat" przerwała milczenie. "Mój proces leczenia będzie dość długi (...) rak jest dość złośliwy"
Arwii z "Farmy" walczy z nowotworem. W "Halo tu Polsat" przerwała milczenie. "Mój proces leczenia będzie dość długi (...) rak jest dość złośliwy", Fot. Paweł Wrzecion/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama