Adrian Szymaniak z „ŚOPW” walczy z glejakiem. Teraz ujawnił, co usłyszał od lekarzy
Adrian Szymaniak ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” przeszedł dwie operacje usunięcia guza mózgu. Po trzech tygodniach od ostatniego zabiegu Adrian przeszedł badania, po których usłyszał ważne słowa od lekarzy. W rozmowie z mediami opowiedział o walce z chorobą.

Adrian Szymaniak, znany widzom z 3. edycji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”, w lipcu 2025 roku otrzymał diagnozę, która zmieniła jego życie. Zdiagnozowano u niego glejaka IV stopnia. Jest to najgroźniejszy, najbardziej agresywny nowotwór guza mózgu. Choroba ujawniła się nagle. Adrian zaczął doświadczać silnych bólów głowy, omamów wzrokowych oraz wymiotów. Szybka reakcja i hospitalizacja doprowadziły do wykonania szczegółowych badań, które potwierdziły obecność śmiertelnie niebezpiecznego guza.
Dwie operacje i walka z nawrotem choroby
Pierwszą operację usunięcia guza mózgu Adrian przeszedł w sierpniu 2025 roku. Niestety, jego walka z chorobą nie zakończyła się na tym etapie. Po siedmiu tygodniach od pierwszego zabiegu badania kontrolne wykazały wznowę. Guz odrósł, osiągając jeszcze większy rozmiar niż pierwotnie. Konieczna była druga operacja, którą Adrian również przeszedł. Jak sam przyznał, doświadczenia związane z błyskawicznym nawrotem nowotworu były dla niego bardzo bolesne i obciążające psychicznie.
W październiku 2025 roku Adrian Szymaniak przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które zostało wykonane trzy tygodnie po drugiej operacji. Adrian ze "ŚOPW" przekazał wówczas informacje ws. swojego leczenia. Wyniki przyniosły długo wyczekiwany promyk nadziei. Badanie wykazało, że przez ostatnie trzy tygodnie nie doszło do nawrotu guza. Sam Adrian przyznał, że to były pierwsze dobre wieści, jakie usłyszał od momentu diagnozy. Teraz w rozmowie z Faktem opowiedział o szczegółach:
tak naprawdę to chyba były pierwsze dobre wieści, jakie usłyszałem, odkąd dotknęła mnie choroba, że od ostatniej operacji minęły prawie trzy tygodnie i rezonans jest niezmienny, co znaczy, że w tym momencie przez trzy tygodnie nic nie odrosło, jeżeli chodzi o nowotwór. Mówimy tu o raku czwartego stopnia. Najgroźniejszy, najbardziej agresywny i najmniej znany medycynie nowotwór guza mózgu, jaki tylko istnieje na ten moment. Więc cieszę się bardzo, że nic nie odrosło, bo poprzednie doświadczenia pokazywały, że faktycznie jest to dość uszczypliwy drań, jeżeli tak można go nazwać
Aby kontynuować leczenie, Adrian Szymaniak wraz z żoną i dziećmi zdecydowali się na przeprowadzkę z okolic Krakowa do Bydgoszczy. To właśnie tam znajduje się placówka medyczna, w której Adrian będzie kontynuował dalszą terapię.
Co dalej? Adrian Szymaniak rozpoczyna radio i chemioterapię
Po pozytywnych wynikach rezonansu lekarze dali Adrianowi zielone światło na kontynuację leczenia. Już za kilka dni rozpocznie radioterapię i chemioterapię, które mają na celu całkowite zahamowanie rozwoju choroby:
Jestem bardzo zadowolony, bo to jest bardzo dobry znak. Teraz będziemy mogli przejść do dalszego etapu leczenia, jakim będzie radio i chemioterapia. Zaczynam od najbliższego poniedziałku
Zobacz także:
- Cała Polska obserwuje dramatyczną walkę Adriana z "ŚOPW" z chorobą. Nagle stało się to, gest porusza do łez
- Anita i Adrian ze "ŚOPW" ujawnili datę ślubu kościelnego! Ogłosili to w wyjątkowy sposób