Reklama

Tomasz Jakubiak, znany kucharz i osobowość stacji TVN, zmaga się z trudnym okresem – chorobą nowotworową. Mimo przeciwności losu, kucharz nie przestaje zarażać optymizmem swoich fanów. Dzięki wsparciu najbliższych oraz licznych fanów, udało mu się zorganizować niezbędne leczenie w Izraelu. Po powrocie do Polski Tomasz relacjonował swoje doświadczenia, jednocześnie dziękując bliskim za wszelką pomoc. Teraz opublikował poruszający wpis, w którym podziękował m.in. przyjaciółce, Darii Ładosze. Poruszające, co napisał!

Reklama

Tomasz Jakubiak i jego przyjaźń z Darią Ładochą: Co ich łączy?

Tomasz Jakubiak nie ukrywa, jak ważne dla niego jest wsparcie przyjaciół, szczególnie w tak trudnym czasie. Na jednym z ostatnich zdjęć z Darią Ładochą i przyjaciółką Gosią Molską, wyraził swoją wdzięczność, podkreślając ich ważną rolę w swoim życiu. “Daria Ładocha, świadkowa i turbo kumpela. Zawsze stanie na posterunku, rozbawi, pocieszy. Gosia Molska, moja najlepsza przyjaciółka od 19 lat, ukształtowała mój charakter” – napisał Tomasz, podkreślając, jak cenny jest dla niego każdy dzień spędzony z bliskimi.

Kocham Was dziewczyny i mega się cieszę, że mogę z Wami się przyjaźnić
- podsumował Jakubiak.

Daria Ładocha, znana z pasji do kuchni azjatyckiej i prowadząca program "Azja Express", od lat pozostaje blisko związana z Jakubiakiem. Kiedy usłyszała o jego diagnozie, nie zwlekała z pomocą. Angażując się w zbiórki funduszy na jego leczenie, stała się jego niezachwianym wsparciem. Jakubiak ceni sobie zarówno tę pomoc, jak i codzienne, "zwykłe" wsparcie i życzliwość, nazywając Darię swoją "przyszywaną siostrą" i podkreślając jej nieocenioną rolę w jego życiu.

Zarówno Daria, jak i Gosia, druga z kobiet o której pisze Jakubiak, to nie tylko koleżanki z branży, ale przyjaciółki, które od lat wspierają Tomasza w różnych aspektach życia. Ich bliska relacja to przykład, jak ważne jest mieć kogoś, na kogo można liczyć w najtrudniejszych chwilach. W showbiznesie, gdzie prawdziwe przyjaźnie są rzadkością, ich historia jest budująca i inspirująca.

Zobacz także: Tomasz Jakubiak mówił o stanie zdrowia, zwrócił się do Jerzego Owsiaka

Tomasz Jakubiak wspomina trudny proces leczenia w Izraelu

Podczas pobytu w Izraelu, Tomasz Jakubiak zmagał się z bólem tak intensywnym, że - jak podkreślił, często musiał być przypinany pasami do łóżka. Ból ten porównał do "wierteł w kościach", tym samym ukazując, jak ogromnego wysiłku zarówno fizycznego, jak i psychicznego wymagało od niego codzienne funkcjonowanie. Jak opowiadał w rozmowie z "Dzień Dobry TVN", odczuwał nagły wzrost bólu, co utrudniało najmniejsze czynności:

Ból przeszedł moje oczekiwania, coś niebywałego. Musieli mnie wręcz przypinać do łóżka, bo nie byłem w stanie opanować niczym bólu, który odbierał mi możliwości normalnego funkcjonowania
- przyznał Jakubiak.

Po tygodniach spędzonych na leczeniu, Tomasz Jakubiak wrócił do Polski. Choć stan jego zdrowia nie jest jeszcze w pełni stabilny, to ma silną determinację do pokonania choroby. Jak sam mówi, wsparcie bliskich, a przede wszystkim jego żony Anastazji i czteroletniego syna, dodaje mu codziennie nowej energii do walki:

Nie wiem, skąd się bierze ta energia, ale sama obecność rodziny daje mi motywację. To oni są moją siłą
- wyznał podczas wywiadu.

Tomaszowi Jakubiakowi życzymy dużo zdrowia.

Reklama

Zobacz także: Tomasz Jakubiak nagle zaapelował. "Zaraz wracam"

Tomasz Jakubiak i Daria Ładocha
Adam Jankowski/REPORTER/East News
Reklama
Reklama
Reklama