Reklama

Filip Gurłacz to aktor znany z takich seriali jak "Pierwsza miłość" czy "Zakochani po uszy". Jednak poza ekranem jego największym wsparciem jest żona, Małgorzata Patryn-Gurłacz. Kim jest kobieta, która skradła jego serce? Zobaczcie sami.

Reklama

Kim jest żona Filipa Gurłacza?

Małgorzata Patryn-Gurłacz, podobnie jak jej mąż, jest aktorką. Para poznała się w czasie studiów na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w białostockiej filii warszawskiej Akademii Teatralnej. Ich znajomość szybko przerodziła się w głęboką więź, a w sierpniu 2016 roku powiedzieli sobie sakramentalne "tak".

Małgorzata przez lata związana była z Teatrem Modrzejewskiej w Legnicy, gdzie rozwijała swoją karierę sceniczną. Jednak niedawno dołączyła do obsady serialu "Pierwsza miłość", w którym jej mąż gra jedną z głównych ról. Wciela się tam w postać Hanny Oleckiej, prezenterki telewizji "Fajna TV". Jej rola budzi mieszane uczucia widzów, ale nie można jej odmówić talentu i charyzmy.

Rodzina i życie prywatne Gurłaczów

Filip Gurłacz i jego małżonka tworzą szczęśliwą rodzinę i wychowują dwóch synów – Michała i Józefa. Ich relacja opiera się na silnym wsparciu, co wielokrotnie podkreślał sam aktor.

Gurłacz w przeszłości zmagał się z problemami osobistymi, a jego żona odegrała kluczową rolę w jego powrocie do równowagi. Aktor nie ukrywa, że to właśnie dzięki niej i ich dzieciom udało mu się pokonać trudności i odnaleźć sens życia.

Miłość i partnerstwo kluczem do sukcesu

Historia Filipa i Małgorzaty Patryn-Gurłacz to dowód na to, że prawdziwa miłość i wsparcie mogą przezwyciężyć nawet najtrudniejsze chwile. Choć oboje są aktorami, nie rywalizują ze sobą, lecz wspierają się w zawodowych wyzwaniach.

Ich małżeństwo, choć niepozbawione trudności, jest pełne miłości i zrozumienia. Para udowadnia, że sukces w show-biznesie nie musi oznaczać rezygnacji z życia rodzinnego – wręcz przeciwnie, może być motorem napędowym do działania.

Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska dementują plotki o romansie

Agnieszka Kaczorowska, znana tancerka i aktorka, oraz Filip Gurłacz, aktor filmowy i teatralny, zostali taneczną parą w najnowszej edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Już od pierwszych odcinków widzowie zwrócili uwagę na wyjątkową chemię na parkiecie, co natychmiast wywołało falę spekulacji dotyczących ich relacji poza programem. Ich wspólne występy przyciągnęły uwagę fanów, którzy zaczęli zastanawiać się, czy ich zażyłość nie wychodzi poza ramy zawodowej współpracy. Liczne komentarze i domysły nasiliły się zwłaszcza po kilku wspólnych publikacjach w mediach społecznościowych.

W sieci zaczęły pojawiać się plotki sugerujące, że między Kaczorowską a Gurłaczem narodziło się coś więcej niż przyjaźń i wspólna pasja do tańca. Internauci zaczęli doszukiwać się dowodów na rzekomy romans, analizując każde ich wspólne zdjęcie czy wypowiedź. Niektórzy sugerowali, że spędzają razem podejrzanie dużo czasu poza programem, co mogłoby wskazywać na coś więcej niż tylko zawodową współpracę.

W odpowiedzi na coraz liczniejsze spekulacje, zarówno Agnieszka Kaczorowska, jak i Filip Gurłacz postanowili publicznie odnieść się do tych doniesień. W jednym z wywiadów podkreślili, że łączy ich jedynie przyjaźń i pasja do tańca.

My z Agnieszką mamy bardzo naprawdę wypełnione życia i my tak w tych komentarzach chyba nie siedzimy. Dużo trenujemy, dużo mamy swoich obowiązków, mamy dzieci, mamy rodziny, jest masa różnych innych prac, więc jakoś tak do mnie nie dotarło. Nic takiego nie ma na rzeczy, jeżeli chodzi o jakąś pikanterię
- wyjawił w rozmowie z Plejadą Filip Gurłacz.
W ogóle tak jak gadaliśmy o tym, że to jest taka bardzo specyficzna relacja w tym programie, bo nie możesz czegoś nazwać przyjaźnią, kiedy znasz się z kimś półtora miesiąca, a z drugiej strony, rzeczywiście, spędzamy ze sobą tak bardzo dużo czasu i budujemy zespół, który ma być oparty na zaufaniu, na wzajemnej rozmowie też i poznawaniu siebie, więc znamy siebie naprawdę w tak krótkim czasie, co się nie zdarza w takim normalnym życiu bez tego programu
- dodała Kaczorowska.
Jakby coś było na rzeczy, to już byście wiedzieli
- powiedział Gurłacz.
Reklama

Zobacz także: Nagły komunikat produkcji "Tańca z gwiazdami". To już pewne

Fil
Wojciech Olkusnik/East News,
Reklama
Reklama
Reklama