Wszyscy ją nucą, ale nikt nie zna kulis. Prawda o hicie Wojciecha Gąssowskiego po latach wyszła na jaw
Piosenka „Gdzie się podziały tamte prywatki” to jeden z najbardziej kultowych utworów w historii polskiej muzyki. Choć zna ją niemal każdy, niewielu wie, że pierwotnie miała trafić do innego artysty. Poznaj prawdziwą historię tego przeboju i dowiedz się, jak trafił w ręce Wojciecha Gąssowskiego.

Historia powstania utworu „Gdzie się podziały tamte prywatki” skrywa wiele zaskakujących faktów. Choć dziś to jeden z najbardziej rozpoznawalnych przebojów w Polsce, jego droga do sławy wcale nie była oczywista. Od nieplanowanego wyboru wykonawcy po triumf w Opolu – poznaj kulisy narodzin hitu, który do dziś porusza serca słuchaczy.
Zaskakujące kulisy powstania piosenki, która miała trafić do innego artysty
Za tekst piosenki odpowiada Marek Gaszyński – wybitny autor, który zmarł w 2023 roku. Kompozytorem utworu był natomiast Ryszard Poznakowski, znany m.in. z działalności w Trubadurach. Początkowo to nie Wojciech Gąssowski miał zostać jej wykonawcą. Planowano, że „Gdzie się podziały tamte prywatki” zaśpiewa Zbigniew Wodecki. Jednak przez przypadek melodię usłyszał Gąssowski i postanowił przejąć inicjatywę.
Mieszkaliśmy po sąsiedzku, a on wpadał do mnie na papierosa, bo sam ciągle rzucał palenie... usłyszał tę melodię i koniecznie chciał ją zaśpiewać
Droga do sukcesu – od opolskiego festiwalu do statusu kultowego hitu
Publiczność po raz pierwszy usłyszała utwór w 1987 roku podczas festiwalu w Opolu. Tam zdobył pierwszą nagrodę i zyskał uznanie zarówno jurorów, jak i słuchaczy. Dwa lata później – w 1989 roku – piosenka została wydana jako pierwszy singiel z płyty zatytułowanej tak samo jak przebój.
Popularność utworu rosła w błyskawicznym tempie. Sentymentalny tekst i wpadająca w ucho melodia sprawiły, że piosenka zdobyła serca kolejnych pokoleń słuchaczy.
Osobista więź Wojciecha Gąssowskiego z tekstem i jego przesłaniem
Wojciech Gąssowski niejednokrotnie podkreślał, jak bliski jest mu tekst piosenki.
To piosenka o mojej młodości i o tym, co przeżywałem naprawdę. W każdym, kto uczestniczył w tego typu imprezie, wspomnienia zostają na całe życie. We mnie też zostały, dlatego tę piosenkę zaśpiewałem
W jego oczach prywatki to nie tylko forma rozrywki, ale ważny element tożsamości pokolenia.
Wydaje mi się, że te prywatki są w nas, w ludziach, którzy na nie chodzili. To nie tylko moje pokolenie, ale być może ludzie młodsi też chodzili na prywatki, które z czasem zmieniały nazwy na domówki
Dlaczego muzyka z prywatki miała tak wielkie znaczenie w latach młodości?
Gąssowski w swoich wspomnieniach nie szczędził emocji, opisując muzyczne znaczenie tamtych spotkań towarzyskich.
Muzyka i płyty były najważniejsze. Ktoś, kto miał płyty, był królem, wszędzie był zapraszany. To było wspaniałe, bo płyt nie było tak dużo. Trudno było wtedy kupić na przykład płyty Presleya, to była muzyka rock'n'rollowa
Jak dodał: „Jestem z tego pokolenia, że dla mnie muzyka rock'n'rollowa na takiej prywatce to była niesamowicie ważna rzecz, tańczyło się właśnie w jej rytm.” Dlatego w piosence pojawiają się odniesienia do takich artystów jak Czerwone Gitary, Paul Anka, Neil Sedaka, The Beatles i The Rolling Stones – to właśnie oni nadawali rytm tamtym czasom i prywatkom.
Polsat Hit Festiwal w Sopocie – hołd dla przeboju, który przetrwał dekady
25 maja 2025 roku utwór „Gdzie się podziały tamte prywatki” zabrzmi ponownie – tym razem na deskach Opery Leśnej w Sopocie podczas Polsat Hit Festiwal. To wydarzenie ma na celu przypomnieć największe hity, które przetrwały próbę czasu i wciąż są obecne w świadomości słuchaczy.
Występ Gąssowskiego będzie symbolicznym powrotem do lat 80. i okazją do tego, by wspólnie przeżyć muzyczne wspomnienia sprzed dekad. To także dowód na to, że prywatki – choć zmieniły nazwę i formę – wciąż żyją w naszej kulturze.
Zobacz także: