Reklama

Film „Zły wpływ” to adaptacja popularnej powieści opublikowanej na platformie Wattpad. Historia koncentruje się na Eléi, młodej dziedziczce ogromnej fortuny, która próbuje odbudować swoje życie po brutalnym ataku. Dziewczyna nie może pogodzić się z traumą, a jej życie zmienia się diametralnie, gdy spotyka Erosa – tajemniczego i impulsywnego chłopaka o mrocznej przeszłości.

Reklama

Eros to były skazaniec, który po wyjściu z więzienia zostaje zatrudniony jako jej ochroniarz. Mimo że dziewczyna początkowo nie pała do niego sympatią, między nimi rodzi się silne uczucie. Relacja ta, nacechowana namiętnością, ale i przemocą, stopniowo pogłębia się, prowadząc do coraz większego niepokoju widzów.

„Zły wpływ” powstał na podstawie tekstu z Wattpada

Reżyserką „Złego wpływu” jest Chloé Wallace, która wcześniej zyskała rozgłos dzięki filmowi „Wszystko dla mojej matki”. W rolę Eléi wcieliła się aktorka Eléa Rochera Reese, natomiast Erosa zagrał Alberto Olmo. Ich ekranowa chemia i ekspresja emocjonalna wzbudzają ogromne zainteresowanie zarówno wśród widzów, jak i w mediach społecznościowych.

Scenariusz filmu powstał w oparciu o popularny tekst z Wattpada, co podkreśla siłę i wpływ tej platformy na współczesną kulturę młodzieżową. Film porusza tematy traumy, przemocy, miłości i odkupienia, balansując na granicy romansu i thrillera psychologicznego.

„Zły wpływ” budzi kontrowersje

„Zły wpływ” zdobył szczyt rankingu TOP10 Netflix w Polsce, co świadczy o jego popularności. Jednak opinie na temat filmu są mocno podzielone. Część widzów docenia dramatyczną fabułę, silne emocje i nietypową relację bohaterów. Inni krytykują film za toksyczny obraz miłości oraz przerysowanie pewnych motywów, które mogą być szkodliwe, zwłaszcza dla młodszej widowni.

Na TikToku i Instagramie mnożą się analizy relacji Eléi i Erosa, które podgrzewają dyskusję na temat granic w romantyzowaniu przemocy i dominacji. Mimo kontrowersji, film zyskał miano „guilty pleasure” dla wielu użytkowników.

„Zły wpływ” podbił serca polskich widzów

Na sukces „Złego wpływu” w Polsce wpłynęło kilka czynników. Przede wszystkim fabuła oparta na popularnym motywie „zakazanej miłości” trafia w gusta młodej widowni, która zna i śledzi historie tego typu na Wattpadzie i w mediach społecznościowych. Po drugie, obecność atrakcyjnych wizualnie aktorów oraz dynamiczna reżyseria przyciągają uwagę i utrzymują napięcie.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że Netflix regularnie promuje lokalne hity, a hiszpańskie produkcje od lat cieszą się niesłabnącą popularnością w Polsce – od „Domu z papieru” po „Szkołę dla elity”.

„Zły wpływ” to produkcja, która mimo kontrowersji, nie pozostawia nikogo obojętnym. Dla jednych to opowieść o sile miłości i odkupieniu, dla innych – przykład niebezpiecznego romantyzowania przemocy. Jedno jest pewne: film wywołuje emocje, a to klucz do sukcesu na Netfliksie.

Reklama

Zobacz także: Ten skandynawski serial kryminalny Netfliksa powtórzy sukces „Szklanej kopuły”? Murowany hit

Reklama
Reklama
Reklama