Ten mroczny polski serial Netflixa sprawi, że nie zmrużycie oczu. Jest jak połączenie "Stranger Things" z "Wiedźminem"
"Krakowskie potwory" to serial, który zaskoczył wszystkich. Tu mistycyzm i dawne słowiańskie wierzenia przeplatają się z nadnaturalnymi zjawiskami, które mrożą krew w żyłach. Produkcja z Andrzejem Chyrą jest nie tylko wyjątkowo mroczna, ale też wciąga od pierwszych minut. Po tym seansie będziecie bali się zasnąć.

Jeśli szukacie serialu idealnego na weekend, to coś dla was. "Krakowskie potwory" to polska produkcja Netflixa z 2022 roku, która przez wielu krytyków nazywana jest istnym połączeniem uniwersum "Wiedźmina" z kultową młodzieżą serią "Stranger Things". Dzięki mrocznemu klimatowi i nawiązaniu do słowiańskich wierzeń świetnie podkreśla polską kolebkę kulturową w niecodziennym wydaniu.
"Krakowskie potwory" – polski serial, który podbił Netflix
18 marca 2022 roku na platformie Netflix zadebiutował serial "Krakowskie potwory". Już po premierze uplasował się na podium najchętniej oglądanych polskich produkcji streamingowego giganta. Produkcja łączy w sobie elementy fantasy, mitologii słowiańskiej i konwencji supernatural, oferując widzom mroczną i intrygującą historię osadzoną we współczesnym Krakowie.
Główną bohaterką serialu jest Aleksandra "Alex", w którą wciela się Barbara Liberek. Alex to studentka medycyny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, która sama skrywa mroczną tajemnicę. Okazja, by zrozumieć własną naturę nadarza się, gdy dziewczyna zostaje zaproszona do elitarnej grupy naukowców, skupionej wokół światowej sławy patologa – profesora Zawadzkiego, w tej roli Andrzej Chyra. Wraz z nimi staje do walki z pradawnymi bóstwami i demonami ze słowiańskich wierzeń, które po tysiącach lat uśpienia ponownie pojawiły się w świecie ludzi.
Mroczne legendy i mitologia w centrum Krakowa
"Krakowskie potwory" czerpią pełnymi garściami z mitologii słowiańskiej i dawnych wierzeń. Twórczynie serialu inspirowały się m.in. "Niesamowitą Słowiańszczyzną" Marii Janion oraz ludowymi pieśniami i baśniami. W efekcie powstał świat, w którym nowoczesność Krakowa zderza się z pradawną magią i niepokojącymi stworzeniami.
Miasto, przedstawione jako deszczowe i pełne mroku, idealnie oddaje klimat grozy i napięcia. To właśnie w tej scenerii bohaterowie muszą stawić czoła potężnym siłom nadprzyrodzonym, które nie tylko zagrażają światu, ale również ujawniają głęboko skrywane traumy i tajemnice bohaterów.
Kto stoi za produkcją? Kobiecy zespół twórczy
Za reżyserię odpowiadają Kasia Adamik i Olga Chajdas. Scenariusz stworzyły Magdalena Lankosz, Anna Sieńska i Gaja Grzegorzewska. Kobieca perspektywa widoczna jest w sposobie prowadzenia narracji oraz ukazaniu emocji bohaterki. Serial pokazuje siłę wewnętrzną Alex, która mimo własnych traum i demonów podejmuje się walki z nadprzyrodzonymi siłami. Postać grana przez Barbarę Liberek jest złożona, skomplikowana i przyciąga uwagę swoją niepokornością oraz determinacją.
Obok niej na ekranie pojawiają się młodzi aktorzy, m.in. Stanisław Linowski (Lucky), Anna Paliga (Iliana), Daniel Namiotka oraz Małgorzata Bela. Profesora Zawadzkiego gra Andrzej Chyra.
Krytycy zachwycili się "Krakowskimi potworami"
"Krakowskie potwory" są często porównywane do takich hitów jak "Wiedźmin" czy "Stranger Things". Choć efekty specjalne i same potwory nie zawsze straszą, a niekiedy bawią, to klimat serialu i relacje między bohaterami trzymają widza przy ekranie. Nie brakuje też elementów humorystycznych. Dialogi między Alex, Lucky’m czy Ilianą są pełne sarkazmu i błyskotliwych ripost. Ciemna kolorystyka zdjęć, deszczowa aura oraz klimat późnej jesieni i zimy dopełniają atmosferę grozy i tajemnicy.
Widzowie docenili przede wszystkim młodych aktorów oraz świeżość w podejściu do gatunku fantasy. Recenzenci chwalą odwagę Netflixa w realizacji tak nietypowego projektu na polskim rynku, który do tej pory koncentrował się głównie na kryminałach, komediach czy dramatach.
Muszę powiedzieć, że uwielbiam ten serial, efekty, fabułę, mistrzowskie kreacje obsady.
Pomysł jest super, obsada bardzo ciekawa i utalentowana
Serial składa się z ośmiu odcinków. Pierwsze z nich służą głównie jako ekspozycja świata i postaci, ale od drugiego odcinka akcja nabiera tempa. Widzowie zostają wciągnięci w pełną napięcia historię, która nie tylko eksploruje nadprzyrodzone motywy, ale i emocjonalne konflikty postaci. "Krakowskie potwory" to obowiązkowa pozycja dla fanów polskich seriali fantasy, którzy chcą zanurzyć się w świat słowiańskich potworów, magii i duchowych walk. Produkcja Netflixa udowadnia, że polskie seriale potrafią być oryginalne, emocjonujące i wizualnie dopracowane.
Zobacz także:
Zobacz pierwsze 6 minut „Wednesday 2”. Nowy trailer trafił do sieci