Nowe „Wichrowe wzgórza” już podzieliły fanów klasyki. Wyszło zbyt odważnie?
Do sieci trafił teaser i plakat „Wichrowych wzgórz”, nowej ekranizacji powieści Emily Brontë. Emerald Fennell obsadziła w rolach głównych Margot Robbie i Jacoba Elordiego, wzbudzając tym samym ogromne kontrowersje. Film, który zadebiutuje w walentynki 2026 roku, już teraz dzieli widzów i fanów klasyki.

W nowej adaptacji powieści Emily Brontë „Wichrowe wzgórza” w reżyserii Emerald Fennell w rolę Catherine Earnshaw wciela się nominowana do Oscara Margot Robbie. Heathcliffa zagra Jacob Elordi – znany m.in. z filmów „Saltburn” i serialu „Euforia”. Już sam wybór aktorów wywołał intensywną dyskusję wśród fanów oryginału – Elordi, Australijczyk o jasnej karnacji, został skrytykowany za brak zgodności z literacką postacią, która była marginalizowana m.in. z powodu swojego koloru skóry.
Obok głównej dwójki w filmie pojawią się także: Hong Chau (nominowana do Oscara za rolę w „Wielorybie”), Alison Oliver i Shazad Latif. Muzykę do filmu stworzyła Charli XCX.
Emerald Fennell znów prowokuje widzów?
Reżyserka Emerald Fennell, znana z filmów „Obiecująca. Młoda. Kobieta.” i „Saltburn”, przygotowała swoją trzecią pełnometrażową produkcję. Nowa adaptacja „Wichrowych wzgórz” ma wnieść świeże spojrzenie na klasykę, zachowując mroczny klimat oryginału.
W teaserze, który właśnie trafił do sieci, można zauważyć współczesny, odważny styl Fennell. Film nie stroni od szokujących scen – jedną z nich jest otwierająca sekwencja, w której skazaniec podczas egzekucji ejakuluje na tłum. Reżyserka nie unika łamania seksualnych tabu, często balansując na granicy groteski i prowokacji.
Fani podzieleni fragmentami nowych „Wichrowych wzgórz”
Komentarze pod teaserem są mocno spolaryzowane. Widzowie porównują film do „50 twarzy Brontë”, inni żartują z jego stylu. Są też tacy, którzy wyrażają zachwyt i nie mogą się doczekać premiery: „Muszę to zobaczyć!”, „Teaser wygląda dobrze, reszta mnie nie obchodzi”.
Pierwsze recenzje po pokazach testowych potwierdzają, że film budzi skrajne emocje. Z jednej strony chwalony jest za oryginalność i nowoczesne podejście, z drugiej – krytykowany za odejście od emocjonalnych niuansów powieści Brontë i szokującą estetykę.
Według pierwszych opinii, film Fennell to świadomie pozbawiona romantyzmu interpretacja powieści, która celowo prowokuje widza. Chemia między Robbie a Elordim jest wyczuwalna, ale ich postaci są zimne i trudne do polubienia.
Jak zauważają niektórzy widzowie – nawet dobre aktorstwo nie wystarczy, by zbudować emocjonalną więź z tak wykreowanymi bohaterami. Produkcja, jak poprzednie dzieła reżyserki, stawia na estetykę niepokoju i dekonstrukcji klasyki.


Nowe „Wichrowe wzgórza” będą najgorętszym filmem walentynek 2026?
„Wichrowe wzgórza” trafią do kin 14 lutego 2026 roku. Fennell podejmuje ryzyko, stawiając na nowoczesną, prowokacyjną interpretację historii Catherine i Heathcliffa. Z dotychczasowych doniesień jasno wynika, że film ma potencjał stać się jednym z najgłośniejszych projektów roku – zarówno przez kontrowersje, jak i siłę artystycznej wizji.
Czy widzowie zaakceptują taką wersję „Wichrowych wzgórz”? Odpowiedź poznamy już w walentynki.
Zobacz także: Widzowie określili ten film z Karolakiem jako „dno”. Mimo to stał się hitem Netfliksa