Netflix właśnie wypuścił hitowy miniserial. Jeśli przegapisz, pożałujesz
Czwarty sezon serialowej antologii „Miłość, śmierć i roboty” zadebiutował 15 maja 2025 roku na platformie Netflix. Nowa odsłona przynosi 10 zróżnicowanych odcinków, które zaskakują tematyką, stylem animacji i narracją. Twórcy ponownie stawiają na mroczne, futurystyczne i nieprzewidywalne opowieści.

- Redakcja
„Miłość, śmierć i roboty” to serial, który od początku zdobył uznanie dzięki unikalnej formule – każda część to oddzielna historia opowiedziana w innym stylu wizualnym i gatunkowym. Sezon 4 kontynuuje ten trend, oferując widzom dziesięć nowych epizodów, które łączą elementy science fiction, grozy, czarnego humoru i filozoficznej refleksji. To obowiązkowa pozycja dla fanów nietypowej animacji.
Premiera 4. sezonu "Miłość, śmierć i roboty"
15 maja 2025 roku na platformie Netflix miała miejsce długo wyczekiwana premiera 4. sezonu kultowej antologii animowanej "Miłość, śmierć i roboty". Produkcja powraca z nową porcją fascynujących, wizualnie oszałamiających opowieści, które balansują na pograniczu gatunków – od science fiction, przez horror, aż po czarną komedię. Czwarta odsłona to kontynuacja formuły, która przyniosła serii uznanie krytyków i lojalność widzów.
Nowe odcinki – co czeka widzów?
Czwarty sezon „Miłość, śmierć i roboty” przynosi dziesięć samodzielnych historii, z których każda opowiedziana jest w unikalnym stylu wizualnym. Twórcy zadbali o szeroką różnorodność estetyczną i narracyjną – od futurystycznych scen akcji, przez psychologiczne thrillery, po satyryczne spojrzenia na rzeczywistość. Krótka forma odcinków, trwających od kilku do kilkunastu minut, pozwala na intensywne, lecz błyskawiczne zanurzenie się w kolejny, niepowtarzalny świat.
Widzowie mogą spodziewać się spotkań z dinozaurami-gladiatorami, mackowatymi potworami oraz antropomorficznymi kotami. To tylko część barwnych wizji, jakie przygotowali twórcy. Za nową odsłonę odpowiadają ponownie Tim Miller („Deadpool”, „Terminator: Mroczne przeznaczenie”), David Fincher („Mindhunter”, „Zabójca”) oraz Jennifer Yuh Nelson – reżyserka znana z produkcji takich jak „Kung Fu Panda 2” i „Kill Team Kill”.
Twórcy i styl animacji
Za produkcję 4. sezonu ponownie odpowiadają David Fincher, Tim Miller i Jennifer Yuh Nelson. To właśnie dzięki ich wizji antologia zyskała status jednej z najciekawszych propozycji animowanych ostatnich lat. Animacja w nowym sezonie zachwyca – zastosowano szeroki wachlarz technik: od hiperrealistycznej grafiki komputerowej, przez klasyczną kreskówkę, po surrealistyczne formy eksperymentalne. Każdy z epizodów jest dziełem oddzielnego zespołu artystycznego, co nadaje całej serii unikalny, kalejdoskopowy charakter.
Gdzie obejrzeć 4. sezon?
Wszystkie dziesięć odcinków 4. sezonu "Miłość, śmierć i roboty" są już dostępne do obejrzenia na platformie streamingowej Netflix. Seria zyskała sobie miano jednej z najbardziej nieprzewidywalnych i oryginalnych produkcji w ofercie serwisu, co czyni ją obowiązkową pozycją dla fanów ambitnej animacji i odważnego storytellingu.
Zobacz także: Ten skandynawski serial kryminalny Netfliksa powtórzy sukces „Szklanej kopuły”? Murowany hit