Reklama

Serial „Rekruci” (oryg. „Boots”), dostępny na Netflixie, to komediodramat osadzony w latach 90., który już od pierwszych odcinków wywołuje silne emocje. Produkcja opowiada historię Camerona Cope’a – wrażliwego nastolatka, który szuka akceptacji i swojej tożsamości w szeregach Korpusu Piechoty Morskiej. W rolę Camerona wciela się Miles Heizer, znany z serialu „Trzynaście powodów”.

Cameron, prześladowany przez rówieśników i pozbawiony wsparcia ze strony swojej ekscentrycznej matki Barbary (Vera Farmiga), decyduje się na dołączenie do wojska pod wpływem najlepszego przyjaciela Raya McAffeya (Liam Oh). W rzeczywistości amerykańskiego wojska lat 90., gdzie homoseksualizm był nielegalny, młody chłopak zmaga się z ciężkim szkoleniem oraz własną tożsamością seksualną.

„Rekruci” – serial Netfliksa podbija świat

Serial „Rekruci” przenosi widzów do brutalnych realiów amerykańskiej armii sprzed lat. Oprócz emocjonalnej opowieści o dojrzewaniu, serial ukazuje też zderzenie jednostki z systemem wojskowym. Jednym z kluczowych bohaterów jest sierżant Sullivan, w którego wciela się Max Parker – jego postać to symbol bezwzględności armii, ale też nieoczywistych emocji, które potrafią się w niej tlić.

Serial przedstawia również postać Raya McAffeya – syna legendarnego marine – który dołącza do armii, by zasłużyć na uznanie ojca. Wątek ich przyjaźni ukazuje, jak silne są społeczne i rodzinne oczekiwania wobec młodych mężczyzn w środowisku wojskowym.

Produkcja zdobyła ogromną popularność już wkrótce po premierze. W drugim tygodniu emisji „Rekruci” osiągnęli 9,4 mln odsłon i uplasowali się na drugim miejscu globalnego rankingu Netflixa. Wyprzedzili m.in. nowy sezon „Dyplomatki”, ustępując jedynie serialowi „Potwór: Historia Eda Geina”.

Widzowie na całym świecie, w tym także w Polsce, chwalą serial za świeże podejście do trudnych tematów, świetne aktorstwo i intensywną emocjonalność. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne pozytywne opinie: „Wzruszający, zabawny, wciągający. Świetna fabuła, klimat i bardzo ciekawi bohaterowie. Zdecydowanie produkcja warta obejrzenia”.

Pentagon uderzył w Netflix po premierze „Rekrutów”

Choć „Rekruci” zdobywają uznanie widzów, serial nie wszystkim przypadł do gustu. Szczególnie ostro wypowiedział się Departament Obrony USA. Pentagon publicznie skrytykował produkcję, zarzucając Netflixowi szerzenie „woke’owej agendy”. Rzecznik prasowy Departamentu Obrony, Kingsley Wilson, w oficjalnym oświadczeniu stwierdził, że armia „nie będzie obniżać standardów, by zadowolić ideologiczną agendę, w przeciwieństwie do Netflixa, którego kierownictwo konsekwentnie produkuje i podsuwa swojej publiczności oraz dzieciom woke’owe bzdury”.

Słowa te wywołały burzę w mediach i dodatkowo zwiększyły zainteresowanie serialem. Dla wielu odbiorców taka reakcja tylko potwierdza, że „Rekruci” podejmują ważne tematy, o których wciąż mówi się zbyt rzadko.

„Rekruci” – serial Netfliksa oparty na faktach

Nie wszyscy widzowie zdają sobie sprawę, że scenariusz serialu powstał na podstawie autobiograficznej książki Grega Cope White’a „The Pink Marine” z 2015 roku. Autor – były żołnierz – opisał w niej swoje doświadczenia z czasów służby wojskowej, kiedy jako młody gej starał się odnaleźć swoje miejsce w świecie pełnym dyscypliny i męskiej rywalizacji.

Zobacz także: To najgorętsza polska premiera październikowa Netflixa? Mocny film z Damięckim bije rekordy

Reklama
Reklama
Reklama