Céline Dion nie chciała śpiewać piosenki do "Titanica". Prawdziwa historia "My heart will go on"
Céline Dion jest autorką najpiękniejszej piosenki o miłości. Główny utwór z "Titanica" zna niemalże każdy, a piosenka stała się utworem wszechczasów. Mało kto jednak wie, że Céline Dion wcale nie chciała zaśpiewać "My heart will go on". Jednak kiedy dała się namówić, finalna wersja powstała za pierwszym razem.

- Redakcja
Piosenka "My Heart Will Go On" stała się symbolem filmu "Titanic" i jednym z największych hitów w karierze Céline Dion. Niewielu jednak wie, że artystka początkowo nie chciała jej nagrać. Jak doszło do zmiany decyzji i jakie były kulisy powstania tego przeboju?
Céline Dion i "Titanic"
Kiedy James Horner, kompozytor ścieżki dźwiękowej do filmu "Titanic", stworzył muzykę do "My Heart Will Go On" (początkowy tytuł "The portrait"), nie miał pewności, czy piosenka trafi do finalnej wersji filmu. James Cameron, reżyser, początkowo nie chciał, aby w jego filmie pojawiała się popowa propozycja. Jednak Horner postanowił spróbować przekonać go do swojego pomysłu, znajdując odpowiednią wokalistkę do nagrania utworu.
Początkowo Celine Dion nie była entuzjastycznie nastawiona do tego projektu. Artystka uważała, że piosenka nie pasuje do jej stylu i nie chciała nagrywać kolejnej filmowej ballady. Ostatecznie jednak dała się przekonać – ale nie bez oporów.
Kto miał zaśpiewać zamiast Céline Dion w "Titanicu"?
Zanim James Horner skontaktował się z Dion, miał na oku inną wokalistkę. Była nią norweska piosenkarka Sissel Kyrkjebø, znana ze swojego anielskiego głosu i wcześniejszej współpracy z kompozytorem. Planowano, że to ona zaśpiewa główny motyw muzyczny do "Titanica", jeżeli Céline Dion nie wyrazi zgody. Jej wokalizy pojawiają się w ścieżkach dźwiękowych filmu.
Kiedy skończyłem Titanica, musiałem zdecydować się na wokal Céline Dion lub Sissel. Sissel była mi bardzo bliska, ale to Céline Dion znałem od chwili, kiedy skończyła 18 lat i napisałem już dla niej trzy piosenki filmowe – wydarzyło się to jednak zanim Céline stała się sławna, a filmowcy i marketingowcy nie zrobili wtedy tego, co powinni byli zrobić dla Céline i jej piosenek. Czułem się więc zobowiązany do dania jej szansy w Titanicu, ale nadal mogłem użyć wokali Sissel
Céline Dion nie była przekonana do kolejnej filmowej piosenki, ponieważ miała już na koncie trzy duże hity stworzone do produkcji filmowych i nie chciała być postrzegana przez ich pryzmat. Chodzi o utwory "Beauty and the Beast", "When I Fall In Love", "Because You Loved Me".
Céline Dion namówiona przez męża
Kluczową rolę w zmianie decyzji Céline Dion odegrał jej mąż i menedżer, René Angélil. Był on przekonany, że piosenka ma ogromny potencjał i może stać się kolejnym wielkim hitem w karierze wokalistki. To on namówił Dion, aby nagrała wersję demo, która ostatecznie stała się finalnym nagraniem.
Kiedy Celine Dion zgodziła się nagrać demo, nie spodziewała się, że będzie to finalna wersja utworu. Wokalistka wykonała piosenkę "na próbę", bez większego przekonania, jednak efekt był na tyle poruszający, że James Horner i producenci uznali, że nie ma potrzeby ponownego nagrywania utworu. Dzięki temu, w zaledwie jedno popołudnie w Las Vegas, powstała wersja, którą później usłyszał cały świat. Nie było dodatkowych poprawek ani nowych nagrań – to właśnie pierwsze wykonanie Celine Dion zostało wykorzystane w filmie i na oficjalnym soundtracku.
Światowy sukces "My Heart Will Go On"
Mimo początkowej niechęci Celine Dion, "My Heart Will Go On" stało się jednym z największych hitów wszech czasów. Piosenka zdobyła Oscara za najlepszą piosenkę filmową, Złoty Glob oraz cztery nagrody Grammy. Do dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów w historii muzyki filmowej i najpiękniejszą piosenką o miłości.
Ironią losu jest fakt, że artystka niemal zrezygnowała z tego projektu. Gdyby nie determinacja Jamesa Hornera i wsparcie René Angélila, być może dziś "My Heart Will Go On" w ogóle by nie istniało – lub zostałoby wykonane przez kogoś innego. Dzięki temu przypadkowemu splotowi wydarzeń świat otrzymał jeden z najpiękniejszych utworów wszech czasów, a Céline Dion zyskała nieśmiertelny hit, który do dziś wzrusza miliony fanów. Dziś cieszy się, że została do tego namówiona. W 2019 roku, w programie Watch What Happen Live" wyznała:
Jest jedna piosenka, której nie chciałam nagrywać... i cieszę się, że mnie nie posłuchano. ''My Heart Will Go On'' nie podobała mi się. Prawdopodobnie tego dnia byłam bardzo zmęczona.
Zobacz także:
- Tak dziś wygląda Celine Dion. Pokazała się pierwszy raz od Igrzysk Olimpijskich
- Schorowana Celine Dion wychodzi z hotelu w Paryżu. Tak zareagowała na tłum fanów
