3. sezon „Squid Game” najgorszą częścią w historii serialu? Wylała się fala krytyki
Za nami wielki finał „Squid Game”. Długo wyczekiwany, ostatni sezon międzynarodowego hitu Netfliksa dostarczył nam zaskakujące zakończenie. Okazuje się, że wielu widzom jednak nie spodobało się to, jak twórcy zamknęli tę historię. Z reakcji fanów wynika, że to najmniej lubiana część serialu. Skąd ten zawód?

Od kilku dni na platformie Netflix dostępne są wszystkie odcinki 3. sezonu kultowego serialu „Squid Game”. Produkcja, która zrewolucjonizowała rynek streamingu i zdobyła rekordową oglądalność, powróciła z nowymi odcinkami. Choć oczekiwania były ogromne, rzeczywistość okazała się znacznie mniej entuzjastyczna. Premiera nie spełniła nadziei fanów, którzy nie szczędzą słów krytyki.
Widzowie miażdżą 3. sezon „Squid Game”
W momencie premiery 3. sezonu „Squid Game” w serwisie Rotten Tomatoes pojawiła się wyraźna rozbieżność między opiniami krytyków a ocenami widzów. Recenzje profesjonalnych krytyków były w większości pozytywne – 82% pozytywnych ocen przy 49 recenzjach. Zupełnie inaczej wypowiedzieli się jednak zwykli widzowie. Spośród ponad tysiąca ocen, jedynie 51% było pozytywnych.
Warto zaznaczyć, że tak duża rozbieżność to rekord dla tej serii. Dla porównania: sezon 1 zdobył 95% od krytyków i 84% od widzów, natomiast sezon 2 otrzymał odpowiednio 83% i 63%.
Fanom nie podoba się zakończenie 3. sezonu „Squid Game”
Najczęściej powtarzającym się zarzutem wobec trzeciego sezonu „Squid Game” było jego zakończenie. Widzowie podkreślali, że finałowa odsłona nie spełniła ich oczekiwań i nie była satysfakcjonująca. Krytyka dotknęła również postaci – fani uznali nowych bohaterów za nieciekawych i mało angażujących.
Szczególne emocje wywołała decyzja dotycząca losów Gi-huna, granego przez Lee Jung-Jae. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy wyrażających niezadowolenie z kierunku, w jakim podążyła jego historia. Dla wielu fanów była to jedna z największych wad sezonu. Wystarczy spojrzeć na wypowiedzi krążące w sieci.
Cieszę się, że nie tylko ja uważam, że zakończenie (przyp. red. - 3. sezonu „Squid Game”) jest do bani.
Nigdy nie byłem tak wkurzony. Ten człowiek poświęcił swoje życie, patrzył, jak wszyscy jego bliscy giną na jego oczach, nie doczekał się szczęśliwego zakończenia z córką, a na koniec zginął za nic. Chciał tylko powstrzymać te gry.
Moim zdaniem zakończenie było beznadziejne i wyglądało jak próba zarobienia kasy, żeby była amerykańska wersja „Squid Game”.
Gdyby wyciąć wszystkie sceny z Hwangiem Jun-ho, to nie będzie to miało żadnego wpływu na fabułę.
Ten pie*rzony stary dziadek, który znalazł się w finale, to największa bujda w tym serialu, a fakt, że ma więcej czasu ekranowego niż Lee Byung Hun, jest po prostu okropny.
3. sezon „Squid Game” wywołał szok
Nie bez echa przeszedł również udział Cate Blanchett w trzecim sezonie „Squid Game”. Choć jej obecność miała wzbogacić produkcję, wielu widzów uznało, że jej rola była zbędna i niepasująca do klimatu serialu. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze sugerujące, że jej obecność wprowadziła niepotrzebne zamieszanie i odciągnęła uwagę od głównej osi fabularnej.
Choć Netflix liczył na kolejny sukces, rzeczywistość okazała się inna. Fani wydali wyrok, a liczby mówią same za siebie – trzeci sezon „Squid Game” okazał się rozczarowaniem dla wielu.
Warto przypomnieć, że niedawno twórca wyjaśnił zakończenie 3. sezonu „Squid Game” i odniósł się do kontynuacji serialu Netfliksa.
Zobacz także: Kto wygrał „Squid Game”? Wyjaśniamy zakończenie 3. sezonu hitu Netfliksa