Reklama

W XXI wieku wpadki gwiazd przestały być zamiatanymi pod dywan incydentami, które łatwo ukryć i jeszcze łatwiej zapomnieć. W Internecie nic nie ginie, a zdjęcia paparazzi nie trafiają już do jednego tabloidu, ale zataczają coraz szersze kręgi na Instagramie, TikToku i X. Jednocześnie skrócenie dystansu między gwiazdami i fanami sprawiło, że nikt nie boi się krytykować, oceniać i oczerniać, szczególnie anonimowo.

Reklama

Które z tych wpadek wizerunkowych młodszych gwiazd zasługują na potępienie, a które to tylko drobne przewinienia, o których lepiej zapomnieć? Oceńcie sami.

James Charles – mistrz makijażu i DM-y

Urodzony w 1999 r. James zrobił zawrotną karierę na YouTubie jeszcze jako nastolatek. Młody wiek i płeć wyróżniały go z grona popularnych blogerek beauty. Popularność szybko przerobiła się w sukces finansowy - dzięki kontraktom reklamowym z markami makijażowymi Charles dorobił się wartej 7 milionów dolarów posiadłości w Los Angeles.

Niestety, gdzieś po drodze młody mistrz make upu narobił sobie wrogów. Pierwsza była Tati Westbrook, blogerka i mentorka Charlesa, starsza od niego o kilkanaście lat. W 2019 r. opublikowała na YouTubie długie wideo, w których oskarża podopiecznego o brak lojalności, interesowność, a także nagabywanie chłopaków w Internecie. Sytuację pogorszyły oskarżenia nastoletnich fanów, że celebryta wysyłał im nagie zdjęcia i zmuszał do sextingu. James Charles stracił kontrakty reklamowe i popadł w niełaskę.

Po serii licznych przeprosin oraz pogodzeniu się z Tati, James powoli wraca na rynek beauty. Dziś znów ma rzeszę fanów (20 milionów na Instagramie), jednak jego kariera nie odzyskała impetu. Nie jest już nastoletnią sensacją, ale jednym z wielu, którzy promują w sieci swoje zdolności makijażowe.

Wednesday Addams z papierosem

22-letnia Jenna Ortega bywa nazywana królową horroru pokolenia Z. Kilka ról filmowych i, przede wszystkim, serial “Wednesday” błyskawicznie zrobił z młodej Amerykanki supergwiazdę. Aktorka nie była jednak gotowa na konfrontację z ciągłą obecnością paparazzi, śledzących każdy jej ruch. Szczególnie zaszkodziły jej zdjęcia sprzed dwóch lat, zrobione ukradkiem w Londynie.

Paparazzi uchwycili jak Ortega i jej znajomy palą papierosy, w dodatku tuż obok znaku zakazu. Internet zareagował oburzeniem: wśród fanów gwiazdy dominują przecież nastolatki, zafascynowane jej serialowym wizerunkiem. Jenna została oskarżona o dawanie złego przykładu swoim odbiorcom, a swój sprzeciw publicznie wyraziła nawet… mama aktorki.

Do aktorki sympatię stracili też jej równolatkowie. Przedstawiciele generacji Z mają zupełnie inne podejście do używek niż ich starsze rodzeństwo: często unikają alkoholu, znacznie rzadziej używają tytoniu, a jeśli już, to wybierają pozbawione śmierdzącego dymu alternatywy, jak e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu glo Hilo. Nie mają też problemu z zakazami palenia w miejscach publicznych, których młoda aktorka nie potrafiła uszanować.

Lizzo – od czempionki body positive do kontrowersji

37-letnia Lizzo od lat balansuje na granicy cancelu. Wielki talent i wielka pewność siebie sprawiły, że błyskawicznie wyrosła zarówno na nadzieję muzyki pop, jak i na kluczową przedstawicielkę ruchu body positive. Jej pozycja na rynku muzycznym bardzo ucierpiała po trasie koncertowej z 2023 r. Niektóre tancerki ze świty artystyki wysunęły oskarżenia o mobbing, a nawet.. rasizm i molestowanie podczas trasy (wobec samej wokalistki i jej bliskich współpracowników). Ostatecznie oskarżenia zostały oddalone przez sąd, ale niesmak pozostał.

Wkrótce Lizzo miała stracić też sympatię fanów, którym imponowała jej bezkompromisowa afirmacja ciała w dużym rozmiarze. W mainstreamie popu trudno było znaleźć artystów o podobnie obfitych kształtach, a sama artystka chętnie mówiła o rewolucji plus size i nie stroniła od skąpych strojów.

Problem w tym, że ostatnio sporo schudła i dosięgły ją nawet oskarżenia o stosowanie Ozempicu. Sama Lizzo utrzymuje, że chudnie powoli, zdrowo i bez wspomagania, ale nie brakuje głosów, że jej samoakceptacja była tylko marketingową ściemą. A może fani powinni pozwolić wokalistce akceptować siebie w każdym rozmiarze?

The Weeknd i nieudana przygoda z aktorstwem

Pamiętacie czasy, kiedy The Weeknd był na szczycie za sprawą kultowych tanecznych utworów i związków z it girls w rodzaju Belli Hadid i Seleny Gomez? Wizerunek artysty ucierpiał jednak, gdy postanowił spróbować swoich sił w innych dziedzinach sztuki. W 2023 r. widzów oburzył serial “Idol”, który The Weeknd stworzył ze scenarzystą “Euforii”, Samem Levinsonem.

Produkcji nie pomogła ani warsztatowa sprawność tego drugiego, ani głośne nazwiska w obsadzie. Po serii fatalnych recenzji krytyków i równie niskich ocen widzów, serial zdjęto z anteny. Dlaczego na porażce “Idola” stracił też The Weeknd? Jako współtwórca serialu, nie mógł się wybronić ani z oskarżeń, że jego postać promuje toksyczną męskość, ani z plotek o fatalnej, niezdrowej atmosferze na planie.

Artysta utrzymywał, że jest dumny z prowokacyjnej produkcji, ale nie przekonał tym widzów. Jego tegoroczny film “Hurry Up Tomorrow” powtórzył ten sam scenariusz: dobra obsada, fatalne oceny. Może lepiej, żeby gwiazdor ograniczył się do tego, co wychodzi mu najlepiej – nagrywania hitów?

Kylie Jenner i małe kłamstewka

Kylie, najbardziej skryta z klanu Kardashian-Jenner, długo pracowała na swój wizerunek doskonałej bizneswoman, która woli działać niż angażować się w konflikty i dramaty. 28-latka odsunęła się na drugi plan rodzinnego reality show, nie mówi publicznie o swoich związkach i nie prowokuje skandali. Jednak nawet najmłodszej z klanu nie zawsze udaje się unikać kontrowersji…

Kylie zarzucano przede wszystkim, że długo ukrywała ingerencje chirurga w swój wygląd. Chodzi przede wszystkim o powiększanie ust, których znacznie pełniejszy wygląd przypisywała początkowo… działaniu kosmetyków swojej marki. Do swojego drugiego znaku rozpoznawczego, implantów piersi, przyznała się dopiero 7 lat po fakcie. Fani nadal obserwują Jenner, ale już niekoniecznie wierzą w zapewnienia, że nos i pośladki influencerka ma naturalne.

Najważniejsze kłamstwo Kylie nie dotyczyło jednak jej urody, ale majątku. W 2020 r. “Forbes” ujawnił, że dokumenty finansowe firmy Jenner zostały sfałszowane. Sztucznie zawyżone przychody miały pomóc w korzystnej sprzedaży akcji oraz w wypromowaniu Jennerki na najmłodszą miliarderkę (o własnym, niedziedzicznym majątku). Ciekawe dlaczego dziś o tym skandalu nikt nie pamięta, a internauci wolą dyskutować o relacji Kylie i Chalameta?

Reklama

Co najbardziej przeszkadza wam u celebrytów? Właśnie nieszczerość czy może gwiazdorzenie albo dawanie złego przykładu? Napiszcie w komentarzach!

Reklama
Reklama
Reklama