Reklama

Nadeszła chwila, której obawiały się miliony słuchaczy. Ozzy Osbourne oficjalnie pożegnał się z sympatykami, grając swój ostatnim koncert. Choć artysta nadal cieszy się ogromną popularnością, a jego występy gromadzą prawdziwe tłumy, zdecydował usunąć się w cień.

Reklama

Ozzy Osbourne żegna się ze sceną – emocje sięgały zenitu

Ozzy Osbourne, jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów rocka i wokalista Black Sabbath, pożegnał się ze sceną podczas swojego ostatniego koncertu. Artysta wystąpił w Birmingham, gdzie wszystko się zaczęło – to właśnie tam powstał legendarny zespół Black Sabbath. Podczas występu Ozzy zasiadł na czarnym tronie, co było symbolicznym znakiem jego fizycznych ograniczeń. Publiczność, która liczyła aż 40 tysięcy osób, nie kryła wzruszenia.

Mimo że jego głos momentami się łamał, Osbourne do samego końca starał się utrzymać kontakt z fanami. W pewnym momencie powiedział do zgromadzonych:

Nawet nie wiecie, jak teraz się czuję. Dziękuję wam z głębi serca

Ten moment na długo pozostanie w pamięci wszystkich obecnych. Ozzy Osbourne żegna się z fanami po dekadach działalności scenicznej, zostawiając po sobie ogromny dorobek muzyczny i niezliczone wspomnienia.

Zobacz także: Mała Ania z "Warsaw Shore" przeżyła chwile grozy: "Strach o dziecko jest najgorszym uczuciem"

Birmingham świadkiem historycznego koncertu – 40 tysięcy fanów

Miasto Birmingham stało się miejscem ostatniego koncertu Ozzy’ego Osbourne’a, co miało szczególne znaczenie – to tu rozpoczęła się jego kariera. Występ zgromadził 40 tysięcy fanów z całego świata. Wydarzenie było nie tylko muzycznym show, ale też emocjonalnym pożegnaniem artysty z publicznością, która towarzyszyła mu przez lata.

Muzyk siedział na czarnym tronie, co wzbudziło poruszenie wśród fanów, świadomych jego problemów zdrowotnych. Nie było to zwykłe widowisko, lecz celebracja życia i twórczości człowieka, który współtworzył historię muzyki rockowej. Fani reagowali z wielką empatią i wsparciem.

Parkinson i operacja kręgosłupa – walka legendy rocka

Ozzy Osbourne od wielu lat zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Choroba Parkinsona została u niego zdiagnozowana już w 2003 roku. Jednak to nie jedyna dolegliwość, która utrudnia mu codzienne funkcjonowanie. Muzyk wielokrotnie podkreślał, że największy wpływ na jego obecny stan ma nieudana operacja kręgosłupa.

Problemy z poruszaniem się zmusiły artystę do występowania w pozycji siedzącej, co dla tak energetycznego wykonawcy było dużym ciosem. Ozzy Osbourne nie krył swoich obaw o przyszłość. W wywiadach otwarcie mówił o bólu, zmęczeniu i pogarszającym się stanie zdrowia. Mimo wszystko, nie poddał się i postanowił zakończyć karierę w obecności swoich wiernych fanów.

Szokujące wyznania Ozzy’ego w wywiadzie z 2023 roku

W 2023 roku Ozzy Osbourne udzielił szczerego wywiadu dla magazynu "Rolling Stone UK", w którym opowiedział o swojej walce z chorobą i lękach związanych z przyszłością. Otwarcie przyznał, że mimo trudności zdrowotnych, nie zrezygnował z palenia marihuany.

Jego postawa spotkała się z krytyką ze strony żony, Sharon Osbourne, która obawia się o jego zdrowie i życie. Artysta odpowiedział jej słowami:

Jak długo chcesz, żebym k***a żył?!

To wyznanie odbiło się szerokim echem w mediach, ukazując, jak bardzo frustracja i ból wpłynęły na jego postrzeganie codzienności. Ozzy Osbourne nadal stara się zachować kontrolę nad swoim życiem, mimo ograniczeń, które niesie choroba.

Reklama

Zobacz także: Nie żyje uwielbiana aktorka. Przykre wieści wyszły na jaw dopiero teraz

Reklama
Reklama
Reklama