Reklama

Akop Szostak to postać doskonale znana fanom sportów walki i aktywności fizycznej. Jako zawodnik MMA, trener personalny oraz influencer zgromadził wokół siebie liczną społeczność. Jego media społecznościowe przyciągają nie tylko miłośników sportu, ale i tych, którzy cenią autentyczność i otwartość. Od lat Szostak promuje odpowiedzialną adopcję psów i pokazuje, jak ważna w jego życiu jest obecność czworonogów. Wraz z byłą żoną, Sylwią Szostak, otworzył swój dom dla kilku psów, w tym niepełnosprawnego jamnika o imieniu Dracula. Jego historia poruszyła wielu obserwatorów – tym bardziej, że Akop z ogromnym zaangażowaniem dbał o dobro pupila i dzielił się z fanami codziennością ich wspólnego życia.

Reklama

Akop Szostak pożegnał swojego ukochanego psa

Wśród wszystkich podopiecznych to właśnie Dracula był wyjątkowy. Urodził się z licznymi wadami, które utrudniały mu codzienne funkcjonowanie. Mimo to, od samego początku mógł liczyć na pełne wsparcie swojego opiekuna. Szostak nie szczędził środków, by zapewnić psu wszystko, czego potrzebował – od wizyt u specjalistów po rehabilitację. Z czasem kupił także specjalny wózek, który miał ułatwić Draculi poruszanie się i poprawić komfort życia. Opowiadając o tym na Instagramie, podkreślał, że pies nie jest tylko zwierzęciem, lecz integralną częścią rodziny:

Mimo że codziennie odwiedzamy weterynarza i choć leczenie kosztuje mnie majątek, wciąż walczę o jego życie. Dla mnie mój pies jest pełnoprawnym członkiem mojej rodziny
pisał Szostak.

Niestety, z biegiem czasu stan zdrowia psa pogarszał się coraz bardziej. Gdy leczenie przestało przynosić ulgę, a każda kolejna interwencja niosła tylko cierpienie, Szostak podjął bolesną, ale świadomą decyzję. Pozwolił swojemu przyjacielowi odejść w spokoju. W pożegnalnym wpisie, który udostępnił w mediach społecznościowych, napisał z ogromnym żalem:

Wierzę, że pewnego dnia, gdy na mnie przyjdzie pora, będziesz ‘tam’ czekać na mnie

Internauci dzielą się smutkiem i słowami wsparcia

Reakcje fanów nie pozostawiły wątpliwości – historia Draculi i decyzja Szostaka głęboko poruszyły jego społeczność. Pod postem pojawiły się setki komentarzy, pełnych empatii, wdzięczności i emocjonalnych wspomnień. Dla wielu obserwatorów pies był niemal tak samo bliski jak dla Szostaka – przez lata śledzili jego historię, wspierali go w trudnych momentach i doceniali każde działanie, które miało na celu poprawienie jego życia.

Współczuję, bo ja mam łzy w oczach od samego filmu. Pamiętaj, że TYLKO dzięki Tobie przeżył najlepiej, jak mógł
Serce pęka
Najważniejsze, że był kochany przez Was do samego końca!
Tak mi przykro. Trafił na najlepszego człowieka, na jakiego mógł, trzymaj się to na pewno ciężka decyzja
piszą internauci.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama