Tragiczny wypadek piłkarza Legii! Jakub Rzeźniczak w przejmującym wpisie
Wstrząsające wieści z Akademii Legii Warszawa. Młody zawodnik drużyny U17, Ksawery Jeżewski, walczy o życie po tragicznym wypadku samochodowym, w którym zginęła jego siostra. Klub wyraził głębokie współczucie, a Jakub Rzeźniczak udostępnił poruszający apel na Instagramie.

Ksawery Jeżewski to młody zawodnik Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa, reprezentujący drużynę U17. Choć dopiero rozpoczyna swoją sportową karierę, już teraz zdobył uznanie wśród trenerów i kolegów z zespołu. Niestety, jego życie uległo nagłej i dramatycznej zmianie za sprawą tragicznego wypadku samochodowego.
Śmierć siostry i walka o życie – dramatyczne skutki wypadku
Zgodnie z oficjalnym komunikatem Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa, Ksawery Jeżewski trafił do szpitala w ciężkim stanie po wypadku samochodowym. Najbardziej wstrząsającą informacją jest jednak fakt, że w tym samym wypadku zginęła jego siostra. Rodzina Jeżewskich przeżywa obecnie niewyobrażalny dramat. Klub poinformował, że udzieli wszelkiego możliwego wsparcia zawodnikowi oraz jego bliskim.
Zawodnik U-17 Ksawery Jeżewski jest w szpitalu w ciężkim stanie po tragicznym wypadku samochodowym, w którym zginęła jego siostra. Zarząd, personel klubu, koledzy i trenerzy akademii składają szczere kondolencje rodzicom Ksawerego i dzielą ich ból. Zapewnimy wszelkie możliwe wsparcie naszemu zawodnikowi i jego rodzinie
Zobacz także: Kolejna tragiczna wiadomość! Nie żyje medalista mistrzostw świata, miał tylko 19 lat
Klub zapewnił, że będzie wspierać młodego piłkarza i jego rodzinę w tym trudnym czasie.
Ksawery, cały klub jest z Tobą
Jakub Rzeźniczak reaguje – wsparcie dla Ksawerego Jeżewskiego
Dramat Ksawerego Jeżewskiego poruszył również byłego piłkarza Jakuba Rzeźniczaka. Sportowiec opublikował na Instagramie krótki, ale niezwykle trafny i poruszający apel, w którym wyraził solidarność z młodym zawodnikiem.
Trzymaj się
Jakub Rzeźniczak dołączył również do wpisu emotikonę w kształcie dłoni, tworzących serce.
Tragiczna śmierć Diogo Joty
Niestety, wypadek 17-letniego piłkarza Legii nie jest jedyną tragedią, która spadła na piłkarski świat. 3 lipca media obiegła wstrząsająca wiadomość o śmierci piłkarza Liverpool FC i reprezentacji Portugali, Diogo Joty, który zginął w tragicznym wypadku samochodowym, do którego doszło w pobliżu miasta Palacios de Sanabria, w prowincji Zamora, Hiszpania. W tym samym zdarzeniu śmierć poniósł również młodszy brat sportowca.
Jak donosi dziennik „Marca”, pojazd, którym podróżowali Diogo Jota i jego 26-letni brat André, zjechał z drogi i stanął w płomieniach. Ogień objął nie tylko auto, ale także pobliską roślinność. Diogo Jota był jedną z najjaśniejszych postaci portugalskiej piłki nożnej. W barwach Liverpool FC rozegrał 182 mecze, zdobył 65 bramek i zanotował 26 asyst. W trakcie swojej kariery z „The Reds” sięgnął po mistrzostwo Anglii, krajowy Puchar oraz dwukrotnie po Puchar Ligi.
W reprezentacji Portugalii wystąpił 49 razy, strzelając 14 goli. W najbliższym czasie miał rozegrać swój 50. mecz dla drużyny narodowej – do tego jednak nigdy nie dojdzie. Jego śmierć to ogromna strata nie tylko dla kibiców, ale i dla całej reprezentacji.
Zaledwie kilkanaście dni przed tragedią Diogo Jota ożenił się ze swoją wieloletnią partnerką Rute Cardoso. Para wspólnie wychowywała troje dzieci. Ostatnie z nich przyszło na świat pod koniec 2024 roku.

Zobacz także: Liverpool FC opublikował oświadczenie po śmierci Diogo Joty. Wspomniano o rodzinie 28-latka