Reklama

Jarosław Bieniuk, były piłkarz i ojciec trójki dzieci ze związku z Anną Przybylską, opublikował na Instagramie nagranie, które wywołało prawdziwą sensację. Na filmie, nagranym przez jego córkę Oliwię, widać jak Bieniuk i jego 19-letni syn Szymon, ubrani w eleganckie garnitury, zmierzają na wesele znajomych. To krótka relacja z pozoru zwykłego momentu, ale reakcja internautów przerosła najśmielsze oczekiwania.

Reklama

Szymon Bieniuk jak Anna Przybylska

Nowy nagranie na profilu Jarosława Bieniuka zrobiło furorę w sieci. Wystąpił na nim wraz ze swoim starszym synem Szymonem.

Gotowi na wesele. Ojciec to jedyny mężczyzna, który z dumą stoi w cieniu swojego syna. Filmik niepozowany by Oliwia Bieniuk. P.S Wracamy z Żabki.

Szymon Bieniuk, który niedawno skończył 19 lat, wywołał w sieci prawdziwą burzę emocji. Internauci natychmiast zwrócili uwagę na jego niezwykłe podobieństwo do matki - Anny Przybylskiej. To nie tylko rysy twarzy, ale również sposób bycia, charyzma i pewność siebie.

Internauci zachwyceni: "Ale ma charyzmę Anki!"

Pod opublikowanym wideo zalała fala komentarzy. Komentujący nie kryli wzruszenia, zachwytu i niedowierzania. Najczęściej powtarzającym się motywem był fakt, że Szymon Bieniuk wygląda i zachowuje się jak Anna Przybylska.

Świetni jesteście panowie, Szymon cała Mama
Kurczę przecież to wypisz wymaluj cała mama
I na koniec dnia najlepsze co mogłam zobaczyć to ten błysk w oku , ruchy i zajebistość po mamie ! Szymon chcemy Cię oglądać tak częściej

Reakcja Jarosława Bieniuka na komentarze o synu

Sam Jarosław Bieniuk nie pozostał obojętny na falę poruszenia. Na jeden z komentarzy, w którym internautka napisała:

Ale ma charyzmę Anki, szok

Jarosław Bieniuk odpowiedział krótko, ale z wyraźną dumą: „no ma!”.

Plany Szymona Bieniuka

Szymon Bieniuk w tym roku świętował 19. urodziny. Jak podają źródła, Szymon Bieniuk nie wiąże swojej przyszłości z Polską. Został przyjęty na uczelnię w Amsterdamie, gdzie planuje rozpocząć studia. Sam mówił o tym jeszcze przed maturami, przyznając: „Nie stresuję się, gdyż wybieram się za granicę na studia. Już przyjęli mnie na uczelnię i tam nie liczy się matura. Uczyłem się dużo cały rok i całe liceum, więc czuję się przygotowany. Pomysł na to, aby wyjechać do Amsterdamu, narodził się przez metodę prób i błędów. Myślałem ogółem o Europie i Amsterdam wydawał się najbardziej odpowiedni. Byłem tam też na dniach otwartych i zakochałem się w tym mieście”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama