Reklama

Już 22 lipca książę George, najstarszy syn księcia Williama i księżnej Kate, skończy 12 lat. Ten moment oznacza dla niego nie tylko kolejny rok życia, ale też wejście w zupełnie nową rzeczywistość, która dotyczy tylko bezpośrednich następców brytyjskiego tronu.

Reklama

To zasada, o której wie niewielu, ale jej konsekwencje są poważne. Książę George będzie musiał podróżować oddzielnie, by zabezpieczyć ciągłość linii sukcesji. Nie chodzi tu o zwykły zakaz – to protokół bezpieczeństwa, którego celem jest niedopuszczenie do utraty dwóch kolejnych następców tronu w jednym tragicznym wydarzeniu.

Królewski zakaz podróży: co oznacza dla George’a?

Zgodnie z tradycją rodziny królewskiej, od dnia 12. urodzin książę George nie powinien już podróżować tym samym samolotem co jego ojciec.

Zakaz wspólnych podróży dotyczy jedynie bezpośrednich następców brytyjskiej korony. Książę George, jako drugi w kolejce do tronu po swoim ojcu Williamie, właśnie wchodzi w ten wyjątkowy krąg. To zasada, o której wie niewielu, ale jej konsekwencje są poważne. Książę George będzie musiał podróżować oddzielnie, by zabezpieczyć ciągłość linii sukcesji. Nie chodzi tu o zwykły zakaz – to protokół bezpieczeństwa, którego celem jest niedopuszczenie do utraty dwóch kolejnych następców tronu w jednym tragicznym wydarzeniu.

To reguła, która ma swoje źródła w bolesnych doświadczeniach Windsorów. Co istotne, decyzja o zastosowaniu tej zasady może być elastyczna – choć tradycja ma silną wagę, ostateczne słowo należy do aktualnego monarchy, króla Karola III.

Zobacz także: Zofia Zborowska i Andrzej Wrona mają powody do świętowania. Wszystko uchwycą kamery Netflixa

Rola króla Karola III w podtrzymaniu tradycji

Król Karol III posiada uprawnienia do podejmowania decyzji, które mogą łamać wieloletni protokół. Jeśli uzna, że zagrożenie jest niewielkie lub że potrzeby rodziny przeważają nad ryzykiem, może pozwolić Williamowi i George’owi na wspólny lot. Jednak standardowy tryb postępowania, wynikający z wieloletnich doświadczeń i bolesnych strat, zaleca, by monarchowie i ich bezpośredni następcy unikali wspólnych podróży.

To pokazuje, że choć czasy się zmieniają, pewne zasady w brytyjskiej rodzinie królewskiej pozostają niezmienne. Ich przestrzeganie ma na celu nie tylko bezpieczeństwo, ale również zabezpieczenie przyszłości monarchii.

Tragiczne wypadki, które ukształtowały protokół

Zakaz, który właśnie dotknie księcia George’a, nie powstał przypadkowo. Jego korzenie sięgają dramatycznych wydarzeń z przeszłości rodu Windsorów.

W 1942 roku książę George z Kentu, służący jako oficer RAF-u, zginął w katastrofie lotniczej podczas misji w Szkocji. To wydarzenie wstrząsnęło rodziną królewską. Kolejnym ciosem była śmierć księcia Williama z Gloucester, kuzyna królowej Elżbiety II, który zginął w wypadku lotniczym trzy dekady później.

Jednak największym dramatem była katastrofa z 1937 roku, kiedy to księżna Cecilie, siostra księcia Filipa, zginęła wraz z całą rodziną w katastrofie lotniczej. Lecieli na wesele krewnego. Te tragedie ukształtowały bezlitosny, ale jakże zrozumiały protokół, który dziś dosięga młodego George’a.

Rodzeństwo George’a nie objęte ograniczeniami

Warto zaznaczyć, że reguła ta nie obejmuje pozostałych dzieci księcia Williama i księżnej Kate. Księżniczka Charlotte oraz książę Louis, jako młodsze rodzeństwo George’a, mogą podróżować z rodzicami bez żadnych ograniczeń.

To wyraźne rozróżnienie w protokole królewskim pokazuje, jak poważnie traktowana jest rola następcy tronu. George, jako druga osoba w kolejce do objęcia brytyjskiego tronu, musi już teraz przyjąć na siebie brzemię odpowiedzialności, której nie noszą jego młodsze rodzeństwo.

Rodzina królewska
Rodzina królewska, fot. Rex Features/East News
Reklama

Zobacz także: Milioner zabrał kochankę na koncert Coldplay. Kamery nagle pokazały ich czułe objęcia

Reklama
Reklama
Reklama