Reklama

Właśnie rozpoczęły się wakacje. W sieci pojawiło się tysiące zdjęć, na których uczniowie i ich rodzice świętują zakończenie roku szkolnego. Krzysztof i Maja Rutkowscy pochwalili się osiągnięciami syna i nie szczędzili mu prezentu za dobre wyniki w nauce. Krzysztof Junior nie ukrywał, że chciałby dostać "auto". Jednak nie tym razem.

Reklama

Prezent dla syna Rutkowskich

Nawet gwiazdy świętowały zakończenie roku szkolnego. Wśród nich byli również Maja i Krzysztof Rutkowscy. 12-letni Krzysztof Junior zakończył rok szkolny, otrzymując świadectwo z czerwonym paskiem. Sukcesem syna pochwalił się znany ojciec.

Rodziną dzisiaj świętujemy czerwony pasek.

Dodał jednak, by Ci, którym nie udało się osiągnąć takich wyników, nie przejmowali się tym:

Ale Ci, którzy nie mają czerwonego paska na swoim świadectwie ukończenia szkoły, nie tylko klasy ale różnych etapów - nie przejmujcie się. Ci, którzy nie zdali też się tym nie przejmujcie. Poprawicie w przyszłym roku.

Krzysztof Rutkowski docenił również pracę żony, którą wkładała w edukację synka. "Ale wiecie, że ten czerwony pasek to jest zasługa tej Pani?". Krzysztof Junior mógł liczyć na nagrodę od rodziców. Zapytany o wymarzony prezent, rzucił: "Auto". Jednak nie tym razem. Co Rutkowscy podarowali synowi za dobre wyniki w nauce?

Pierwsze konto i przelane środki (...) Pierwsza kasa, pierwsze środki i pierwsze konto.

Chłopiec nie ukrywał zadowolenia.

Wystawna komunia syna Mai i Krzysztofa Rutkowskich

W ubiegłym roku syn Rutkowskich przystąpił do pierwszej komunii świętej. Impreza chłopca połączona była ze ślubem jego rodziców. W sieci podzielili się zdjęciami z wystawnej imprezy, a w trakcie okazało się, że ich jedyny syn otrzymał aż dwa samochody. Ostatecznie Krzysztof Rutkowski wyjawił, ile wydał na komunię syna. W rozmowie z Jastrząb Post nie ukrywał: "Kosztowała mniej więcej pół miliona złotych. To pełne koszty tej imprezy. Z samochodami i z tym wszystkim, co towarzyszyło tej komunii. To jest wysoka kwota". Co będzie następne?

To było wejście Juniora w dorosłość. Jest Komunia, jest bierzmowanie. Później będziemy czekali na ślub, na jego 18-stkę. Maja świetnie przygotowuje te imprezy. Ja jestem pewnym koordynatorem i to akceptuje, bo wiem, że zawsze będzie top. I jest ten top
- mówił.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama