"Rozmowy w toku" wrócą na antenę? Ewa Drzyzga przerywa milczenie
Wzbudzające ogromne emocje "Rozmowy w toku" mogą wrócić na antenę TVN? Ewa Drzyzga i Krzysztof Skórzyński podczas prezentacji jesiennej ramówki skomentowali możliwość reaktywacji kultowego talk-show. Padły szczere słowa i sugestia, że nic nie jest jeszcze przesądzone!

Podczas prezentacji jesiennej ramówki TVN, która odbyła się 20 sierpnia, Ewa Drzyzga została zapytana o możliwość powrotu kultowego talk-show „Rozmowy w toku”. Dziennikarka przez 16 lat – od 2000 do 2016 roku – prowadziła program, który poruszał szeroki wachlarz tematów społecznych, nierzadko kontrowersyjnych. Czy format wróci na antenę?
Krzysztof Skórzyński: "Ten program zmienił polską telewizję"
Obok Ewy Drzyzgi, podczas wydarzenia pojawił się również Krzysztof Skórzyński – współprowadzący „Dzień dobry TVN”. Dziennikarz nie szczędził ciepłych słów pod adresem koleżanki oraz legendarnego formatu.
Ewie będzie niezręcznie, dlatego ja za nią odpowiem. 'Rozmowy w toku' były programem, który zdefiniował telewizję. Dzisiaj telewizja nie wyglądałaby tak, jak wygląda, gdyby nie 'Rozmowy w toku' i gdyby nie Ewa Drzyzga. Nie chcę teraz słodzić Ewie, jestem w tym szczery. Bardzo bym chciał, żeby program wrócił, ale ona nie miałaby już na to czasu
Jego słowa pokazują, jak silny wpływ na kształtowanie medialnej rzeczywistości w Polsce miało to talk-show TVN.
Zobacz także: Sylwia Przybysz ogłosiła nowinę. Z samego rana przekazała wieści
Czy kultowy talk-show TVN ma jeszcze szansę? Padła konkretna odpowiedź
Choć Ewa Drzyzga od razu podkreśliła, że codzienne prowadzenie tak wymagającego programu byłoby dla niej dużym wyzwaniem, nie wykluczyła jednoznacznie ewentualnego powrotu „Rozmów w toku”. Wprost przyznała, że jest zadaniowcem i jeśli taka propozycja padnie ze strony przełożonych, rozważy ją:
Jestem zadaniowcem i jak dostaję zadanie, to je rozpatruję bądź nie. A to zadanie zawsze wychodzi od moich szefów, więc zobaczymy, co oni wymyślą
Padła też sugestia, że nowa odsłona programu mogłaby mieć inną, mniej intensywną formę – na przykład z mniejszą częstotliwością emisji. Taka opcja mogłaby pozwolić Drzyzdze na pogodzenie pracy z innymi obowiązkami zawodowymi.
To były zupełnie inne czasy, 7 dni w tygodniu ciężka praca dużego zespołu. Ja jestem na pierwszej linii frontu. Pomagał mi ogromny zespół dokumentalistów, który dzisiaj zasila m.in. 'Uwagę' i inne uwielbiane przez widzów programy, więc myślę, że to byłoby trudne
Wygląda więc na to, że choć nie zapadła żadna konkretna decyzja ws. reaktywacji "Rozmów w toku", Ewa Drzyzga jest otwarta na propozycje.

Zobacz także: Maciej Dowbor znowu wbija szpilę żonie! "Ja i moje ukochane starocie"