Rozenek nie wytrzymała, stanowczo odpowiedziała Korwin-Piotrowskiej. Takiej awantury nie było dawno
To nie była zwykła różnica zdań. Karolina Korwin-Piotrowska i Małgorzata Rozenek-Majdan weszły w ostrą wymianę opinii w mediach społecznościowych. Wszystko zaczęło się od zdjęcia z koncertu Jennifer Lopez, a skończyło na oskarżeniach i mocnych słowach.

Wszystko zaczęło się od wpisu dziennikarki Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która postanowiła wyrazić swoją opinię na temat popularnej opaski sprzedawanej przez Kim Kardashian. Produkt miał rzekomo poprawiać owal twarzy, jednak Korwin-Piotrowska otwarcie zakwestionowała jego skuteczność. W emocjonalnym wpisie stwierdziła: „Ona wie, że spora część kobiet ma już takie siano w mózgu, że w to uwierzy i to kupi”. Jej krytyka nie skończyła się jednak na samym produkcie. "Dlaczego chcemy być identyczni? Tacy jak inni? A nie tacy, jak my sami?" zastanawiała się dziennikarka, a pod wpisem dodała zdjęcie, na którym Małgorzata Rozenek i jej koleżanki pozowały na koncercie Jennifer Lopez. Małgorzata Rozenek od razu zareagowała.
Małgorzata Rozenek-Majdan odpowiada Karolinie Korwin-Piotrowskiej
Małgorzata Rozenek-Majdan nie pozostawiła wpisu Karoliny Korwin-Piotrowskiej bez odpowiedzi. W emocjonalnym wpisie opublikowanym podczas relacji na InstaStories zwróciła uwagę, że zdjęcie przedstawia cztery dorosłe kobiety, które po prostu ubrały się zgodnie z dresscodem obowiązującym na wydarzeniu:
To zdjęcie przedstawia mnie i moje koleżanki – cztery dorosłe kobiety, które wybrały się razem na koncert. Miałyśmy podobne fryzury, ubrałyśmy się zgodnie z dresscodem. Tyle
Rozenek-Majdan zarzuciła dziennikarce powierzchowność i uprzedzenia: „Może to (...) wy patrzycie na nas stereotypowo. To jest prawdziwy problem. Nie twarze kobiet, tylko sposób, w jaki świat je ocenia”. Celebrytka przypomniała też, że Korwin-Piotrowska często kreuje się na przeciwniczkę oceniania wyglądu, a tymczasem sama łamie tę zasadę.
Dziennikarka tłumaczy się ze swojego wpisu
W obliczu burzy medialnej Karolina Korwin-Piotrowska postanowiła odnieść się do zarzutów. Podkreśliła, że jej post nie był atakiem personalnym, lecz ilustracją społecznego zjawiska:„I nie, nikogo nie rozpoznałam. To nie moja wina, że z własnej woli, świadomie upodabniacie się do siebie. Żyjemy w czasach ludzi, którzy upodabniają się do siebie i świadomie likwidują w swoim wyglądzie cechy indywidualne, wiedząc, że może to mieć wpływ na naśladowców. (...) Zdjęcie Vogule Poland jest tego świetną ilustracją. Jesteście niemal identyczne. Pogódźcie się z tym”. Dziennikarka zapewniła, że jej celem było podjęcie tematu związanego z promowaniem nierealistycznych standardów urody, a nie personalny atak.
Małgorzata Rozenek-Majdan nie dała za wygraną. Gwiazda TVN wyraziła żal, że kobiety wciąż oceniane są przez pryzmat wyglądu, a ich twarze stają się narzędziem do wyrażania cudzych frustracji. „Nie jestem symbolem upadku estetyki. Nie jestem twarzą twoich lęków o indywidualność. Jestem kobietą, która wygląda tak, jak chce. I nie potrzebuje na to czyjegoś przyzwolenia.”
Zwróciła również uwagę na brak rzetelności dziennikarskiej i bezprawne wykorzystanie wizerunku:
Może wypadało sprawdzić z dziennikarskiego obowiązku czyj wizerunek wykorzystujesz bez jego zgody? To nie jest odwaga. To jest tania moralistyka podszyta mizoginią. (...) Spójrz jeszcze raz. Ale tym razem na siebie.
Myślicie, że to koniec przepychanek? A może dopiero początek potężnej awantury w polskim show-biznesie?
Zobacz także:
- Tabun polskich gwiazd na koncercie Jennifer Lopez w Turcji. Wszyscy patrzą tylko na Małgorzatę Rozenek
- Małgorzata Rozenek w końcu to zdradziła. Ujawniła, ile naprawdę waży

