Reklama

Bartosz Kurek od lat uchodzi za czołowego siatkarza na świecie, dlatego nie brakuje klubów, które zabiegają o jego podpis pod kontraktem. W nadchodzącym sezonie zawodnik będzie występować w japońskiej lidze. Towarzyszyć mu będzie oczywiście jego żona, Anna. Partnerka sportowca zdradziła, jak przeprowadzka do Japonii wpłynie na jej życie.

Bartosz i Anna Kurek wyjeżdżają do Japonii

Polscy siatkarze zakończyli zmagania na tegorocznych Mistrzostwach Świata, zdobywając brązowe medale. W ostatnich spotkaniach zabrakło Bartosza Kurka, który z powodu kontuzji nie mógł pojawić się na boisku. Po intensywnym sezonie reprezentacyjnym zawodnicy szybko wracają do gry w klubach. Kurek wkrótce rozpocznie nowy etap w Japonii, gdzie będzie występował w barwach Tokyo Great Bears.

Towarzyszyć mu będzie jego żona, Anna Kurek, była siatkarka, która ma za sobą grę zarówno w polskiej, jak i tureckiej lidze. Kiedy Bartosz Kurek otrzymał propozycję zagrania w japońskiej drużynie, siatkarka nie wahała się ani chwili. Porzuciła własne plany zawodowe, by wspierać ukochanego męża.

Anna Kurek porzuciła własne plany dla męża

Jak niedawno ujawniono, Anna Kurek otrzymała propozycję gry w jednym z czołowych, polskich klubów. Mimo to zdecydowała się ją odrzucić, stawiając na wspólny wyjazd z mężem do Japonii.

W tym roku miałam bardzo, bardzo fajną ofertę z polskiego klubu i w tym momencie bardzo pożałowałam, że lecimy do Japonii. Gdybyśmy zostawali w Polsce, to byłabym w klubie z TOP 3 Tauron Ligi. Nie byłabym pewnie podstawową przyjmującą, natomiast już samo bycie i trenowanie z taką drużyną, to jest wyróżnienie na stare lata. Wrócić jeszcze do takiej drużyny. Oferty nie brałam pod uwagę nawet przez sekundę, ale pamiętam, że bardzo to mnie bolało. Ale w Japonii też będzie ciekawie, zawsze to jakieś nowe doświadczenie
tłumaczyła w jednym ze swoich filmów na YouTube.

Wielu fanów zastanawiało się, gdzie ostatecznie zagra Anna Kurek. Teraz wszystko jest już jasne - siatkarka dołączyła do zespołu Tokyo Sunbeams, który rywalizuje w drugiej dywizji japońskiej V.League. To ważny krok i nowy etap w jej karierze.

Ostatni raz podpisywałam kontrakt siedem lat temu. Naprawdę, nigdy bym nie przypuszczała, że będę grała w Japonii. Mam ostatnio masę emocji w sobie. Z jednej strony jestem dumna z siebie, że po takiej przerwie wróciłam do grania. Z drugiej strony jestem pełna obaw, czy dam radę
wyznała Anna.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama