Reklama

Beata Tadla jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych polskich dziennikarek. Prezenterka, konferansjerka, wykładowczyni i autorka książek od lat zachwyca nie tylko profesjonalizmem, ale też swoją aparycją. Filigranowa była gwiazda TVN bowiem doskonale wie, jak podkreślić swoją karnację oraz atuty sylwetki. I choć już w zeszłym roku Beata Tadla przeszła ogromną metamorfozę, chudnąc niemal 20 kilogramów, to okazuje się, że prowadząca "Pytanie na śniadanie" nie poprzestała na odchudzaniu. Zobaczcie jej najnowsze zdjęcie. Jest nie do poznania. Jak udało jej się osiągnąć taki efekt?

Reklama

Beta Tadla chwali się spektakularną metamorfozą

Już w zeszłym roku Beata Tadla przeszłą spektakularną metamorfozę i najwyraźniej na tym nie zamierza poprzestać. Po tym, jak Beata Tadla schudła 20 kilogramów, zachęcona efektami nie usiadła na przysłowiowych laurach. Prowadząca "Pytanie na śniadanie" w pocie czoła pracuje nad swoją sylwetką za sprawą regularnych treningów oraz zdrowej diety. Teraz postanowiła pochwalić się kolejnymi zrzuconymi kilogramami.

Na instagramowym koncie Beaty Tadli pojawiło się zestawienie zdjęć dziennikarki, które wprawiło jej fanów w osłupienie. Prezenterka odkopała z dna szafy spodnie, w których pojawiła się na premierze filmu "Banksterzy" w październiku 2020 roku. Okazuje się, że obecnie są na nią za duże o dobre kilka rozmiarów.

Mam prawie 50 lat i nigdy nie czułam się tak świetnie
- napisała na Instagramie Beata Tadla.

Beata Tadla zdradza swój sposób na smukłą sylwetkę

Jak podkreśla Beata Tadla, zmiany, jakie wprowadziła do swojego życia nie są podyktowane jedynie chęcią wysmuklenia sylwetki, lecz przede wszystkim zadbaniem o zdrowie. Dziennikarka nie tylko pływa, uprawia jogę, ale pokochała też nordic walking. Zrezygnowała też z alkoholu. Co więcej, od pewnego czasu pokochała też pilates.

Regularnie ćwiczę - pilates, nordic walking, pływanie - bo lubię (ciało ma mi służyć do późnej starości). Jem to, co mi służy (nie wierzę w uniwersalne diety). Nie piję alkoholu. Umiem już organizować czas. Badam się, uczę się, nie chodzę na skróty
- pisze na Instagramie Beata Tadla.

Beata Tadla, nie ukrywa, że jest dumna z efektów swojej ciężkiej pracy, jednocześnie podkreślając, że jej metamorfoza jest nie tylko kaprysem podyktowanym chęcią wysmuklenia sylwetki przed wakacjami.

Śmieszą mnie portki Obeliksa. Jestem z siebie dumna. Wreszcie dobrze ustawiłam cel: zdrowie (nie bikini body w 3 tygodnie).

Internauci zachwyceni metamorfozą Beaty Tadli

Najnowszy instagramowy post Beaty Tadli sprawił, że w sieci zawrzało.

Brawo, jesteś moją motywacją.
Super. Najważniejsze że dba Pani o siebie.
Gratulacje, ładnie wyglądasz. Beata super ładną figurę masz teraz, przedtem też było super, ale teraz rewelacja
- czytamy w komentarzach.

Internauci nie tylko nie kryją zachwytu nad determinacją i ciężką pracą prowadzącej "Pytanie na śniadanie", ale też cenią jej humor.

Teraz spodnie Obeliksa trzeba zamienić na portki Asterixa
- żartują internauci.

Beata Tadla schudła dzięki popularnym w USA lekom? Odpowiedziała

Nie zabrakło też kąśliwych komentarzy. Niektórzy użytkownicy Instagrama zarzucają dziennikarce, że jej metamorfoza nie jest efektem ciężkich treningów oraz dietetycznych wyrzeczeń, lecz popularnego wśród zagranicznych gwiazd Ozempicu (leku na cukrzycę), którego efektem jest chudnięcie.

Ozempic wszedł dobrze.
Ozempic....?
- drwili niektórzy internauci.

Beata Tadla nie pozostała obojętna na te zaczepki.

Nawet dwa! Codziennie spaceruję z ozempikami
- odpowiedziała Beata Tadla, nawiązując do swojego zamiłowania do nordic walkingu.

A co wy sądzicie o metamorfozie Beaty Tadli? My jesteśmy nią absolutnie zachwyceni.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...